
„Federalny minister gospodarki Robert Habeck planuje rychłe wstrzymanie importu rosyjskiej ropy. Jak dotąd głównym problemem było zaopatrzenie w paliwo we wschodnich Niemczech, ale teraz znalazło się rozwiązanie - dzięki polskiej pomocy” – pisze Die Welt. Chodzi o zaopatrzenie niemieckiej rafinerii nad Odrą. Habeck, który rozmawiał w tej sprawie z minister klimatu RP Anną Moskwą, wyjaśnia, że rozwiązaniem jest możliwość zaopatrywania tej rafinerii przez port w Gdańsku.
„Ktokolwiek kupuje obecnie niemieckie produkty, faktycznie finansuje wojnę Putina” – uważa brytyjski „The Telegraph”. Według gazety Niemcy mają...
zobacz więcej
Szef niemieckiego resortu gospodarki poinformował, że Niemcy są przygotowane na ewentualne europejskie embargo na import ropy z Rosji albo wstrzymanie dostaw przez stronę rosyjską z własnej inicjatywy.
„Kilka tygodni temu powiedziałbym: »o nie, Niemcy tego nie wytrzymają«. Dziś już tak nie powiem” – napisał Habeck na Twitterze. Zmiana tej opinii to efekt porozumienia z Polską.
Rosja pokrywa zaledwie ok. 12 proc. niemieckiego zapotrzebowania na ropę naftową. Ale udział ten w całości stanowią dostawy do rafinerii w Schwedt (pol. Świecie) nad Odrą, stanowiącej zresztą w większości własność Rosnieft Deutschland GmbH.
Od nadodrzańskiej rafinerii zależy nie tylko zaopatrzenie stacji paliw w Berlinie, Brandenburgii i Meklemburgii, ale także funkcjonowanie Portu Lotniczego Berlin-Brandenburgia (nowego, dużego lotniska pod Berlinem – to o nim w czasie kampanii w 2018 r. mówił obecny prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, wówczas kandydat na to stanowisko). – Bez rafinerii w Schwedt nie wystartuje stąd żaden samolot, żaden wóz straży pożarnej w regionie nie wyruszy na ratunek – ostrzegał niedawno branżowy specjalista cytowany przez „Handelsblatt”.