Putin przed sądem za zbrodnie i ludobójstwo na Ukrainie? Niemiecki minister sprwiedliwości Buschmann

Marco Buschmann nie widzi dowodów ludobójstwa. – Jeżeli uda nam się złapać rosyjskich obywateli, zebrać dowody i oskarżyć ich, to postawimy ich przed sądem pod jurysdykcją uniwersalną – tak jak zrobiliśmy to w przypadku syryjskich oprawców. Ale prezydent Rosji Władimir Putin na pewno zostałby zwolniony z odpowiedzialności – powiedział minister sprawiedliwości Niemiec Marco Buschmann w rozmowie z gazetą „Welt am Sonntag”. Odnosząc się do oskarżenia prezydenta USA Joe Bidena o „ludobójstwo” przez Rosjan, Buschmann powiedział: „Nie ma wątpliwości, że odrażające i straszne zbrodnie popełniają rosyjscy żołnierze na Ukrainie”. Jednak w przekonaniu ministra „nie ma dowodów, że Rosjanie dopuścili się na Ukrainie ludobójstwa”. Mimo tego Buschmann stwierdził, że Niemcy zabezpieczają dowody zbrodni wojennych Rosji na Ukrainie. – Każdy obywatel Ukrainy może skontaktować się z posterunkiem policji i złożyć zeznania – podkreślił. Czy za swoje zbrodnie odpowie Władimir Putin, który zdecydował o rozpoczęciu inwazji na Ukrainę? Niemiecki minister sprawiedliwości nie ma wątpliwości, że rosyjski prezydent uniknie odpowiedzialności. Tymczasem z prawnego punktu widzenia jest możliwe postawienie Putina przed sądem. Zbrodniarzy wojenny sądzi Międzynarodowy Trybunał Karny, który został powołany na podstawie tzw. statusu rzymskiego w 1998 roku. Polska należy do jednego ze 123 sygnatariuszy statusu, ale jego jurysdykcji nie uznają m.in. Stany Zjednoczone, Chiny, Izrael i Rosja, która wycofała się z MTK w 2016 roku. #wieszwiecej Polub nas Władztwo MTK uznaje jednak Ukraina. Choć nie podpisała statusów rzymskich, to dwukrotnie zadeklarowała, że zaakceptuje jurysdykcję MTK w odniesieniu do zbrodni popełnionych na jej terytorium, jeśli Trybunał zdecyduje się je zbadać. A skoro do zbrodni dochodziło na terytorium Ukrainy, to przed MTK mogą być postawieni także Rosjanie. – Może być (postawiony przed MTK – przyp. red.) dowódca pułku, który przeprowadził np. bombardowanie szpitala, ale na końcu jest minister obrony Szojgu, szef MSZ Ławrow, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Miedwiediew czy Putin. Oni mogą odpowiadać za sprawstwo kierownicze. Tylko, że trzeba ich ująć – powiedział na łamach „Polityki” prof. Jerzy Kranz. MTK bada rosyjskie zbrodnie 2 marca MTK na wniosek 39 państw, w tym Polski, wszczął śledztwo w sprawie „zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości lub ludobójstwa”, które miały być popełnione na Ukrainie. Prokurator Karim Khan powiedział, że obecnie wnioski złożyły już 42 państwa. – Naszym zadaniem jest przyjmowanie i przechowywanie wszelkich możliwych dowodów, jakie można zebrać. Nie będę spekulować, co będzie dalej. Dowody mówią same za siebie – powiedział dodając, że te zbrodnie są realne i to nie fejk. Dodał, że dokłada starań, by nawiązać kontakt z Rosją, i będzie nadal współpracować z ukraińskimi obrońcami praw człowieka. Podkreślił, że był w Buczy i Borodziance w obwodzie kijowskim. – Zrobimy wszystko, co możliwe, by stało się zadość sprawiedliwości i by (sprawcy) ponieśli odpowiedzialność – zaznaczył. – Widzimy, że sytuacja się nie poprawia. Otrzymujemy informacje o popełnianiu nowych zbrodni. Nasze zadanie polega na sprawdzeniu wiarygodności tych zgłoszeń i ocenie z profesjonalnego punktu widzenia, czy odpowiadają one standardom dopuszczalności (do rozpatrywania przez MTK) – dodał.