Prezydent Francji Emmanuel Macron, odnosząc się do wypowiedzi prezydenta USA Joego Bidena o tym, że inwazja Rosji na Ukrainę nosi znamiona ludobójstwa, powiedział, że „słowna eskalacja nie służy sprawie”. Jego zdaniem utrudni to zatrzymanie wojny między – jak to określił – „bratnimi narodami, jakimi są Rosja i Ukraina”.
Na Ukrainie pojawiło się w ostatnim czasie nowe słowo – „macronować”, które oznacza brak działania w trudnej sytuacji – pisze w środę „Le...
zobacz więcej
Raport: Wojna na Ukrainie
We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden powiedział, że „staje się coraz bardziej oczywiste, iż Władimir Putin próbuje wymazać Ukrainę z mapy świata” i że „wskazują na to coraz liczniejsze dowody”.
Macron o słowach Bidena
Emmanuel Macron skomentował słowa Bidena podczas wywiadu dla telewizji France 2. – Ostrożnie dobieram słowa, ponieważ chodzi o bratnie narody. To, co się dzieje, jest szaleństwem, to wyjątkowo brutalne, to powrót wojny w Europie. Jednocześnie obserwuję fakty i chcę dalej próbować zatrzymać wojnę i odbudować pokój.
Nie jestem pewien, czy słowna eskalacja służy sprawie – tłumaczył Emmanuel Macron.
Prezydent Francji zaznaczył, że pewne jest, iż rosyjskie wojska dopuściły się zbrodni wojennych na Ukrainie. – Mamy do czynienia z niespotykanymi dotąd na naszym kontynencie zbrodniami wojennymi – stwierdził Emmanuel Macron. Jak mówił, Paryż wspiera dokumentowanie masakry cywilów na Ukrainie.
W poniedziałek do Kijowa dotarło 18 francuskich ekspertów z laboratorium kryminalistycznego żandarmerii narodowej, którzy mają zbierać dowody rosyjskich zbrodni wojennych.
źródło:
portal tvp.info, iar
#emmanuel macron
#rosja
#ukraina
#francja
#ludobójstwo
#władimir putin