Koleś, taki mój kumpel, zajechał czołgiem na podwórko. Wszedł do chałupy, wywalił drzwi, wszystkich rozstrzelał, wyj***ł, zgwałcił. Nażarł się, pochlał... Teraz, mówi, jeszcze mi za to medal dadzą – relacjonuje rosyjski żołnierz rozmawiając z kobietą, która czeka na niego w Rosji. Przechwycone przez ukraiński wywiad rozmowy ujawniły władze. Materiał opublikowała telewizja Biełsat.
Ambasador Rosji w USA Anatolij Antonow powiedział, że kraje zachodnie są „bezpośrednio zaangażowane” w wydarzenia na Ukrainie. Stwierdził, że...
zobacz więcej
Czytaj więcej w raporcie: Wojna na Ukrainie
Srebro, laptopy, litr soku, kradzione kury i trawa, którą palą z powodu braku tytoniu – tak rosyjscy żołnierze opowiadają swoim rodzinom o skradzionych Ukraińcom rzeczach. Skarżą się na brak jedzenia i chwalą tym w jaki sposób je zdobywają. Znaczna większość słyszy słowa wsparcia od swoich bliskich – zauważa Biełsat, publikując fragmenty przechwyconych rozmów.
– Jeden tu miał urodziny, kurde, to pochodziliśmy, troszkę pomaruderzyliśmy – mówi żołnierz.
– Trzeba nie troszkę, a na maksa – odpowiada mu kobieta.
Inny relacjonuje: „Zejeb***śmy dzisiaj motor, nabraliśmy wódy, napierd***liśmy się i przynajmniej coś zjedliśmy”.