
W rosyjskiej telewizji państwowej wyemitowano propagandowy materiał, w którym oskarżono Ukraińców o fabrykowanie dowodów nt. rosyjskich zbrodni. W nagraniu na kanale Rossija24 pokazano dwóch mężczyzn, którzy owijają manekina taśmą i zasugerowano, że miał on udawać zwłoki. Nieudolna prowokacja szybko została zdemaskowana. Okazuje się, że film przedstawia ekipę filmową z manekinem „Albercikiem” w czasie zdjęć do serialu kręconego... w Rosji.
Przygotowanie Rosjan do wojny zaczęło się w telewizji rosyjskiej wiele tygodni temu. To jest solidna obrabotka – czyli urabianie świadomości widzów...
zobacz więcej
Czytaj więcej w raporcie: Wojna na Ukrainie
Jak podają władze ukraińskie, Rosjanie zabili w Buczy co najmniej 400 cywilów. Część z nich była torturowana, kobiety gwałcone, a niektóre zwłoki próbowano spalić.
Kreml zaprzecza – mimo ujawnianych dowodów – by to rosyjscy żołnierze odpowiadali za te zbrodnie. Jego oficjele twierdzą, że część zwłok, jakie widać na ulicach podkijowskich miast to „inscenizacja”, a jeśli doszło do morderstw, to już po opuszczeniu okolic stolicy przez rosyskich żołnierzy.
Nic z tych twierdzeń nie było jednak prawdą.На России24 взяли кадры со съёмок сериала в Ленобласть и выдали их за украинский фейк 😐
— Здесь Шепелин (@ilya_shepelin) April 8, 2022
Пишет второй режиссер фильма:
—В эфире сказали, что "двое украинцев обматывают манекен скотчем, чтобы позже выдать его за труп". А это мы снимали во Всеволожске падение из окна "Альбертика" pic.twitter.com/Csx2IXbV4n