RAPORT

Pogarda

Był bity, podduszany, jadł niedopałki. Jest wyrok dla matki zabitego dwulatka

Marcel został uduszony przez matkę (fot. Shutterstock/DarSzach)
Marcel został uduszony przez matkę (fot. Shutterstock/DarSzach)

Najnowsze

Popularne

Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał w czwartek 23-letnią Anitę W. z Chodzieży za znęcanie się i zabójstwo dwuletniego syna Marcela. Partner kobiety Martin K. – oskarżony o znęcanie się nad chłopcem – usłyszał wyrok czterech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

„Alarm!”. Marcelek był zmuszany do zjadania petów. W końcu matka go zabiła

Zmuszanie do jedzenia niedopałków papierosów, bicie, podduszanie – takie piekło sprawili 2-letniemu Marcelkowi matka Anita W. i ojczym Martin K. W...

zobacz więcej

Wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu nie jest prawomocny.

Do tragicznego zdarzenia doszło w marcu 2020 r. w Chodzieży. Ratownicy pogotowia ratunkowego powiadomili policję o martwym dwulatku znalezionym w jednym z mieszkań.

Dziecko było niedożywione i brudne. W mieszkaniu byli 21-letnia wówczas matka chłopca i jej o rok starszy partner. Według śledczych 21-letnia Anita W. udusiła swoje dziecko kołdrą.

Znęcali się nad dzieckiem


Proces w sprawie śmierci chłopca toczył się od kwietnia zeszłego roku. Anita W. zasiadła na ławie oskarżonych razem ze swoim partnerem Martinem K. Oprócz zabójstwa syna oskarżona została także o znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, narażeniem go na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Martina K. prokuratura oskarżyła o znęcanie się nad chłopcem.

Według ustaleń prokuratury od kwietnia 2019 r. do marca 2020 r. para m.in. biła i podduszała dziecko, dopuszczała do spożywania przez nie karmy dla gryzoni i niedopałków papierosów. Według śledczych chłopczyk miał być też m.in. zostawiany w łóżeczku turystycznym razem królikiem, który próbował pogryźć dziecko.

W grudniu 2019 r. para miała samodzielnie, bez pomocy medycznej, zdjąć opatrunek gipsowy z nogi chłopca i zaniechać jego badań kontrolnych. Innym razem, w trakcie festiwalu muzycznego, zostawili dziecko pod opieką przypadkowych osób.

„Zasługuje na szczególne potępienie”


W czwartek Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał oskarżonych za winnych zarzucanych im czynów i wymierzył Anicie W. karę łączną 15 lat więzienia, zaś Martinowi K. karę czterech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

Szczątki czworga niemowlaków zakopane pod domem. Horror trwał 5 lat

Prokuratura przedstawiła 36-letniemu Dawidowi W. zarzut pomocnictwa w zabójstwie czworga własnych dzieci, które miał z 27-letnią Aleksandrą J. –...

zobacz więcej

Sędzia Joanna Rucińska odnosząc się do wymiaru kary orzeczonej wobec oskarżonej podkreśliła, że „jako okoliczność obciążającą sąd wziął pod uwagę przede wszystkim to, że oskarżona pozbawiła życia swojego niespełna dwuletniego syna, a więc osobę całkowicie bezbronną i od niej zależną, którą jako matka miała obowiązek chronić”.

– Przypisane wymienionej przestępstwo cechuje się z tego powodu ogromnym ładunkiem społecznej szkodliwości i zasługuje na szczególne potępienie. Na niekorzyść oskarżonej przemawiało także to, że uduszenia dziecka oskarżona dokonała z zamiarem bezpośrednim i pod wpływem alkoholu, a dokonanie zabójstwa poprzedziło wcześniejsze znęcanie się nad dzieckiem – mówiła sędzia.

Sąd uznał jednak, że oskarżona nie zasługuje na wymierzenie jej kary 25 lat pozbawienia wolności, której domagał się prokurator. Sędzia zaznaczyła, że „w momencie urodzenia dziecka Anita W. była bardzo młoda dziewczyną, nie ze swojej winy całkowicie nieprzygotowaną do rodzicielstwa i wzięcia odpowiedzialności nawet za siebie, a co dopiero za dziecko”.

– Wymieniona nie miała pracy, wyuczonego zawodu, zaplecza rodzinnego, które udzieliłoby jej rzeczywistego wsparcia. W opisanej sytuacji sąd stoi na stanowisku, że czyn oskarżonej – jakkolwiek w najwyższym stopniu naganny i zasługujący na potępienie – musi być oceniony łagodniej niż taka sama zbrodnia popełniona przez osobę ukształtowaną, w pełni świadomą i mogącą liczyć na wsparcie otoczenia. Anita W. wyraziła skruchę, a na rozprawie sprawiała wrażenie osoby, która szczerze żałuje popełnionych przez siebie przestępstw, stąd też sąd uznał, ze wymieniona po odpowiednich działaniach resocjalizacyjnych ma jeszcze szanse na powrót do społeczeństwa i normalne w nim funkcjonowanie – podkreśliła sędzia w uzasadnieniu.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:

Zobacz więcej