Ukradli pod Berlinem ponad 100 rowerów. Nie wiedzieli, że byli pod obserwacją policji

Funkcjonariusze CBŚP i niemieckiego LKA rozbili grupę złodziei. Funkcjonariusze CBŚP i niemieckiego LKA rozbili grupę złodziei działających w Niemczech. Rabusie wpadli niedługo po tym, jak ukradli ponad 100 rowerów. Według oficjalnych informacji sprawa miała początek w nocy z 24 na 25 lutego. Wtedy to kilkuosobowa grupa złodziei okradała w okolicach Berlina tiry, w których znajdowały się markowe rowery. Przestępcy zapakowali na swoją ciężarówkę ponad 100 jednośladów i ruszyli do Polski . W złodziejskim konwoju jechało kilka aut. Wbrew mniemaniu rabusiów skok nie był udany, ponieważ byli oni najprawdopodobniej od pewnego czasu inwigilowani przez funkcjonariuszy Landeskriminalamt (LKA – czyli Państwowego Biura Policji Kryminalnej) . Ci zaś dyskretnie pilotowali konwój z łupami do granicy z Polską. #wieszwiecej Polub nas Jednocześnie przekazali policjantom CBŚP dokładną informacje o trasie złodziei wraz z wykazem używanych przez nich aut. Po nitce do kłębka Kiedy konwój wjechał do Polski, inwigilację przejęli „cebesie”. Część uczestników skoku pojechała do domów, a część do dziupli gangu, aby wyładować towar . Wtedy zapadła decyzja o „zdjęciu” wszystkich członków szajki. W krótkim czasie na terenie Gorzowa Wielkopolskiego i okolic ujęto siedem osób. Odzyskano wszystkie skradzione rowery, których wartość oszacowano na 2,1 mln zł . Funkcjonariusze CBŚP znaleźli także drugi magazyn złodziejskiego gangu. W nim natrafili na siedem motocykli oraz znaczne ilości artykułów spożywczych, przemysłowych i odzieży różnych marek. Wartość tych towarów oszacowano na ponad 800 tys. zł. To prawdopodobnie łupy z poprzednich skoków rozbitego gangu. W Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim wszyscy podejrzani usłyszeli zarzuty „udziału w zorganizowanej grupie przestępczej”. Sześć osób odpowie też za „udział w pięciu kradzieżach z włamaniem”, a jedna z paserstwo . Cała siódemka trafiła do aresztu.