Rosjanie porwali też kolejnego samorządowca. Na kijowską dzielnicę Swiatoszyn spadły w czwartek po południu rosyjskie pociski; co najmniej dwie osoby zginęły – poinformowały ukraińskie państwowe służby ds. sytuacji nadzwyczajnych. W miejscowości Kozacza Łopań w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy co najmniej sześć osób zginęło w wyniku rosyjskiego ataku bombami kasetowymi. Agresorzy porwali też następnego przedstawiciela władz lokalnych. Około godz. 16.30 (godz. 15.30 w Polsce) do służb ratunkowych wpłynęło kilka zgłoszeń w sprawie pożarów w dzielnicy swiatoszyńskiej w Kijowie – czytamy w komunikacie. Dwa samochody zapaliły się wskutek uderzeń pocisków. Pożar ugaszono, zginęła jedna osoba. Pożar wybuchł też w magazynie na powierzchni 10 tys. metrów kwadratowych. Jest zagrożenie wybuchu pocisku, strażacy walczą z ogniem. Według wstępnych informacji tu również zginęła jedna osoba. <br/> <br/> Jeszcze bardziej krwawy finał miał rosyjski atak bombami kasetowymi na nadgraniczną osadę w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. <br/> <br/> „Kilka godzin temu rosyjska armia ostrzelała <strong>bombami kasetowymi</strong> Kozaczą Łopań. Zginęło co najmniej sześć osób, dane o liczbie rannych są weryfikowane” – napisał na Facebooku przedstawiciel lokalnych władz Wiaczesław Zadorenko. <br/> <br/> Jak przekazał, Rosjanie zbombardowali <strong>dworzec kolejowy, sklepy, apteki</strong> i inne cywilne obiekty w centrum miejscowości. Obiekty wojskowej infrastruktury, rozmieszczone przez Rosjan w miasteczku, oraz rosyjscy wojskowi nie ucierpieli. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Zadorenko przekazał wyrazy współczucia rodzinom zabitych i wyraził nadzieję, że mieszkańcy Łopani nie ulegają „wrogiej propagandzie”. „Świetnie pamiętacie, jak nasza miejscowość rozwijała się za Ukrainy i doskonale widzicie, co przyniósł do nas »<strong>ruski mir</strong>«. Tylko ból, cierpienie, nienawiść i zniszczenie” – napisał na Facebooku. <br/> <br/> <h2>Uprowadzenie szefa administracji w Wełykym Burłyku</h2> <br/> Również w obwodzie charkowskim, ok. 100 km na południowy wschód od Kozaczej Łopani okupanci uprowadzili kolejnego przedstawiciela władz lokalnych. Agresorzy „kontynuowali swój terror wobec cywilnych Ukraińców i wzięli do niewoli szefa władz wełykoburłyckiej hromady Wiktora Tereszczenkę” – poinformował w czwartek gubernator tego regionu Ołeh Syniehubow.„<strong>Rosjanie przegrywają wojnę</strong>. Z bezsilności przeprowadzają zbrodnie na cywilnych mieszkańcach” – napisał Syniehubow w serwisie Telegram. <br /> <br /> <h2>Bilans ofiar rosyjskiego najazdu w Czernihowie</h2> <br /> W Czernihowie w środę najeźdźcy <a href="https://www.tvp.info/59075646/makabryczne-nagranie-z-ukrainy-rosjanie-otworzyli-ogien-do-ludzi-stojacych-w-kolejce-po-chleb-zginelo-10-osob" target="_self"><b>zabili kilkanaście osób stojących w kolejce po chleb</b></a>, a w czwartek poinformowano o śmierci pięcioosobowej rodziny, w tym trójki dzieci. W tym mieście od chwili napaści Rosji na Ukrainę zginęło już ponad 200 osób. <br /> <br /> Poinformował o tym w wywiadzie dla portalu nv.ua mer miasta Władysław Atroszenko. Jak przekazał, sytuacja w mieście jest dramatyczna. Czernihów jest pod ciągłym ostrzałem rosyjskim, jest również bombardowany przez lotnictwo. <br /> <br /> Atakowane są cele cywilne, wiele budynków płonie. Miasto cierpi na brak wody, elektryczności, ciepła, są duże problemy z dostarczaniem pomocy humanitarnej. <br /> <br /> <h2>Mariupol deklarował „ciepły stosunek” do Rosji, to nie pomogło</h2> <br /> Białoruska „Nasza Niwa” zwraca uwagę, że Mariupol, gdzie rosyjskie bombardowania i ostrzały zabiły już tysiące ludzi i <a href="https://www.tvp.info/59095783/mariupol-80-90-proc-budynkow-jest-zniszczonych-ukraina-odpiera-agresje-rosji" target="_self"><b>zniszczyły prawdopodobnie nawet ponad 80 proc. budynków</b></a>, był przed wojną najbardziej prorosyjskim miastem Ukrainy.Gazeta internetowa przypomina, że aż 44,41 proc. mieszkańców miasta przed wybuchem wojny stanowili Rosjanie, a Ukraińców było 48,68 proc. <br/> <br/> „W mieście absolutnie dominuje język rosyjski – swoim językiem ojczystym nazwało go 89,53 proc. mieszkańców” – informuje Nasza Niwa. Tylko niespełna 10 proc. wskazało ukraiński. <br/> <br/> Co więcej, 60 proc. mieszkańców miasta było przeciwko wstąpieniu Ukrainy do NATO, a 52 proc. deklarowało, że do Rosji ma stosunek „ciepły lub bardzo ciepły” (negatywny – 16 proc.). 48 proc. gotowe było poprzeć przyłączenie Ukrainy do unii celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu, a wejścia do UE chciało zaledwie 22 proc. Sympatię do USA deklarowało 15 proc., a odwrotne uczucia – aż 41 proc. <br/> <br/> „Ale to nie pomogło jego mieszkańcom. Rosyjskie rakiety tak samo zabijają mitycznych »banderowców«, jak i rosyjskich mieszkańców” – podsumowała gazeta, dodając, że „najbardziej optymistyczne” szacunki mówią o tysiącach zabitych cywilów, lecz w rzeczywistości mogą ich być nawet dziesiątki tysięcy.