Niemcy „wstrząśnięci” wojną. Nagle ruszyli po amerykańskie myśliwce F-35

Polska w ostatnich latach robiła duże militarne „zakupy”. Już dwa lata temu minister obrony Mariusz Błaszczak podpisał umowę na sprowadzenie 32 wielozadaniowych samolotów piątej generacji F-35 dla Sił Powietrznych. Teraz, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, podobne decyzje zaczynają podejmować Niemcy. „Wstrząśnięci wojną, kupują dziesiątki amerykańskich odrzutowców” – informuje agencja AFP.

Raport: Wojna na Ukrainie

W Niemczech zapadły decyzje o kupieniu dziesiątek amerykańskich myśliwców F-35 w ramach wartego wiele miliardów euro projektu modernizacji sił zbrojnych.

„To odpowiedź na rosyjską inwazję na Ukrainę” – podaje agencja.

Jak czytamy, Niemcy rozważają sprowadzenie samolotów F-35 i Eurofighter.

Zobacz także:   To jest artykuł, dla polityków Platformy Obywatelskiej

Minister obrony Christine Lambrecht nazwała umowę kupna „dobrym krokiem naprzód”.

„Może być tylko jedna odpowiedź na agresję Putina, a jest nią jedność w NATO i wiarygodne odstraszanie” – powiedział dziennikarzom generał porucznik Ingo Gerhartz, dowódca niemieckich sił powietrznych.

Niemieckie media podkreślają, że odrzutowce F-35 piątej generacji są uważane za najnowocześniejsze samoloty bojowe na świecie, „a ich unikatowy kształt i powłoka sprawiają, że są trudniejsze do wykrycia przez radar wroga”.

"Die #F35 ist das modernste Kampfflugzeug der Welt. Die Entscheidung, diesen Jet zu beschaffen, stärkt unsere Fähigkeit gemeinsam mit unseren Partnern den @NATO - Luftraum zu sichern und das Bündnis zu verteidigen." So GenLt Ingo Gerhartz. "Zusammen mit der Weiterentwicklung... pic.twitter.com/0VrbPubXEj

— Team_Luftwaffe (@Team_Luftwaffe) March 14, 2022

Polskie zakupy z 2020 r.

Dwa lata wcześniej podobne decyzje podjął polski rząd. 31 stycznia 2020 r. w Dęblinie minister obrony podpisał umowę na zakup 32 wielozadaniowych samolotów piątej generacji F-35 dla Sił Powietrznych. Wartość umowy wynosiła 4,6 mld dolarów. Jej przedmiotem była dostawa samolotów wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym.

– Kiedy w sierpniu 2018 r. tu, w Dęblinie, powiedziałem, że zrobię wszystko, aby epoka postsowiecka w siłach powietrznych, przeszła do historii, zastanawialiśmy się, czy będzie to możliwe. Jest to możliwe. Dziś słowa zamieniły się w rzeczywistość – mówił minister obrony Mariusz Błaszczak.

Ocenił, że samoloty piątej generacji F-35 to „przełomowe zdolności”.

– Wyróżniające się interoperacyjnością: współpracują także np. z systemem PATRIOT, który zakupiliśmy w 2018 r., z samolotami F-16, które mamy już od kilku lat, gwarantują bezpieczeństwo naszej ojczyźnie. To nie słowa, tylko wypełnione zobowiązania budują zaufanie. Zobowiązania wobec polskich pilotów, żeby mogli służyć na sprzęcie, który jest najlepszy – oceniał.

– To ważny dzień dla polskiego lotnictwa wojskowego, dla bezpieczeństwa Rzeczpospolitej, ale też dla bezpieczeństwa całej naszej części Europy – dodawał prezydent Andrzej Duda.

Zobacz także:   Rosja napadła na Ukrainę. Zełenski zdecydował w sprawie stanu wyjątkowego

– Bo to, że możemy kupić te samoloty, że staną się one częścią najnowocześniejszego wyposażenia polskiej armii, polskiego lotnictwa, to przede wszystkim dzięki temu, że jesteśmy dzisiaj członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, który jest wiarygodnym, dobrym sojusznikiem, realizującym swoje zobowiązania. Krótko mówiąc - pewnym partnerem – mówił prezydent RP.

Z kolej premier Mateusz Morawiecki zwracał uwagę na dokonującą się modernizację techniczną Wojska Polskiego:

– Modernizacja armii przyspiesza. Oprócz F-16 na naszym niebie pojawią się wkrótce znakomite myśliwce F-35. To spowoduje, że cień rosyjskiej dominacji nad tą częścią Europy, nad Rzeczpospolitą, którego pozbyliśmy się 30 lat temu, będzie coraz dalej odsuwał się od Rzeczypospolitej i będziemy z innymi członkami NATO zdolni do coraz lepszego zapewnienia bezpieczeństwa i pokoju – stwierdził premier.

#niemcy #samoloty #F35 #polska #myśliwce #zakup #rosja #nato