RAPORT

Pogarda

Agnieszka Wasztyl: W krainie Masajów

Masajowie witają tradycyjnym tańcem i śpiewem (fot. Agnieszka Wasztyl)
Masajowie witają tradycyjnym tańcem i śpiewem (fot. Agnieszka Wasztyl)

Najnowsze

Popularne

Wysocy, smukli, ubrani w czerwone szaty... Lud wojowników zamieszkujący bezkresne tereny sawanny i afrykańskiego buszu…Masajowie to jedno z ponad czterdziestu plemion zamieszkujących Kenię. I jedno z najsłynniejszych, mimo że stanowią zaledwie 2 procent populacji kraju. Szacuje się, że w sumie w Kenii i Tanzanii mieszka ich niespełna milion. Mimo globalizacji i masowej turystyki, nadal kultywują tradycję i nie zapominają o swoich korzeniach.

Agnieszka Wasztyl: Koronawirus w Kenii

Pandemia koronawirusa powoli odpuszcza, ale są kraje, które przynajmniej według statystyk, od samego początku radzą sobie z nią doskonale. Jednym z...

zobacz więcej

Masajowie od dzieciństwa rozpalali moją wyobraźnię. Odkąd pamiętam, zawsze chciałam spotkać się z wodzem plemienia, wziąć udział w rytualnym tańcu i poznać ich codzienne życie. Piękne masajskie kobiety obwieszone kolorową biżuterią, dumni przystojni mężczyźni dzielnie broniący osad przed drapieżnikami i biegające beztrosko dzieci wokół okrągłych chat – takie obrazy kojarzyły mi się z oglądaną na filmach afrykańską wioską. Nadszedł czas konfrontacji marzeń z rzeczywistością...

Zioła od szamana

Docieramy do jednej z masajskich wiosek niedaleko popularnego Parku Narodowego Amboseli. Słońce praży niemiłosiernie, a delikatny wiatr rozsiewa dookoła wszędobylski pył. Masajowie witają nas tradycyjnym tańcem i śpiewem. Tańczą zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Po chwili jedna z Masajek podbiega do mnie i bierze za rękę. Zatracam się w tańcu, choć nie wychodzi mi to tak płynnie jak tutejszym kobietom. Chyba brakuje mi nie tylko gracji, ale i kondycji – śmieję się w duchu. Mężczyźni wysoko podskakują z dzidą w dłoni.

Po zakończeniu tańca, syn wodza wioski, zaprasza nas do środka. Młody mężczyzna ma 36 lat, choć wygląda na znacznie mniej. Przyglądam się ozdobom w jego uszach. Wśród Masajów popularny jest zwyczaj przekłuwania i rozciągania małżowin usznych. Mój wzrok przykuwają także znaki na policzkach. Okrągłe blizny wypalane są u chłopców wieku sześciu lat. Każde masajskie plemię ma swoje znaki.

Agnieszka Wasztyl: Karibu, Mombasa!

Zatłoczona, głośna i pełna kontrastów. Otoczona lazurowymi wodami Oceanu Indyjskiego Mombasa, jest kosmopolitycznym tyglem i największym portem...

zobacz więcej

Wioska zbudowana jest na planie koła i ogrodzona płotem z akacji, które chronią osadę i zwierzęta przed drapieżnikami. Młodzi Masajowie pokazują nam, jak rozpalić ogień za pomocą suszu i patyków. Udaje im się to w dwie minuty. Mijamy miejscowego szamana-znachora, który zdradza nam, jakimi ziołami leczyć malarię, bóle kręgosłupa i ...problemy z potencją… Ma także specjalną mieszankę ziół dla kobiet w ciąży. Zioła są dobre na wszystko – podkreśla młody szaman. Zanim jednak pozwoli dokonać zakupu, najpierw trzeba się z nim umówić na prywatną - płatną rzecz jasna - wizytę.

Poligamia to norma

Wreszcie zostajemy zaproszeni do środka jednej z chat.

- Nasze domy zbudowane są z gałęzi, gliny i krowich odchodów. W środku znajdują się najczęściej 2, czasem 3 pomieszczenia. Przykładowo w tej chatce mieszkają rodzice i czworo dzieci. Budową domu zajmują się kobiety. Jeśli Masaj nie ma żony, to dom dla niego buduje mama – wyjaśnia mi syn wodza wioski.

Ciekawe podejście – śmieję się w duchu. W ogóle u Masajów większość obowiązków i prac wykonują kobiety. Nic więc dziwnego, że mężczyźni mają czasem po kilka żon. Kobiety pomagają sobie przy pracy. Czasem bywa tak, że kobiety same namawiają mężczyzn, żeby znaleźli sobie kolejną żonę...

Zobacz także: Maluchem dookoła Polski


- Masajowie dzielą się żonami. Kobieta może jednak nie zgodzić się na dzielenie łoża z innym mężczyzną. Jeśli jednak jej to nie przeszkadza, to kochanek zanim przejdzie do rzeczy, wbija dzidę przed wejściem do chaty, w której mieszka kobieta. To znak żeby nie przeszkadzać. Nikt nie ma prawa wejść wtedy do domu, nawet mąż – śmieje się syn wodza wioski, widząc moją zdumioną minę.

Śladami starożytności. Troja i Pergamon

Opisywana w „Iliadzie” i „Odysei”. Owiana legendami i mitami. Starożytna Troja od stuleci rozpala wyobraźnię archeologów i filmowców. Jej ruiny...

zobacz więcej

Teraz już rozumiem, dlaczego Kenijczycy dziwią się, że Europejczycy tak często się rozwodzą. Dla nich poligamia nie jest problemem. Mało tego, jest powszechnie akceptowana i uważana za coś zupełnie normalnego.

Młodzi wojownicy

O zamożności Masajów świadczy liczba krów. To nimi płaci się także za żony. Każdy chłopiec już w dniu narodzin dostaje swojego pierwszego byka. Wypasaniem krów zajmują się nawet dzieci. Masajowie wierzą, że bóg powierzył im całe bydło świata.

Dawniej podstawowym składnikiem diety plemienia była wymieszana krowia krew i z mlekiem. Dziś uprawia się także warzywa. Dla chłopców najważniejszym etapem w życiu jest inicjacja. Po niej stają się mężczyznami i wojownikami. Przechodzą bolesny rytuał obrzezania.Wykonuje się go bez znieczulenia. Chłopiec musi go znieść z godnością, bez pokazywania bólu. Zdarza się, że masajskie dziewczynki także poddawane są obrzezaniu – choć jest to oficjalnie zakazane.

- Jakie jest twoje ulubione zwierzę? - pytam syna wodza wioski. - Oczywiście lew - odpowiada bez zastanowienia. - Lew to król. Lew to siła. Lew rządzi światem zwierząt. Dawniej przyszły wojownik przed obrzezaniem musiał zabić lwa. Dziś polowania na niego są zakazane, choć masajskim ludom nadal zdarza się to robić – gdy lew zagraża wiosce lub ich zwierzętom. I podobno nie ponoszą za to żadnych konsekwencji.

Ankara – nowoczesna stolica Turcji

Starożytne zabytki, drapacze chmur, szerokie ulice, przestronne place i mnóstwo zieleni. Ankara – położona w centralnej części Turcji – jest...

zobacz więcej

Masajowie wierzą w jednego boga. Nazywają go Enkai. Stwórca mieszka na świętej górze Ol Doinyo Lengai, która znajduje się na terenie Tanzanii. Niektóre źródła podają, że Enkai jest boginią. Wielu Masajów przeszło na chrześcijaństwo lub islam, ale część z nich łączy religię z dawnymi wierzeniami. I tak na przykład w osadach, w których kultywuje się dawne tradycje, zmarłych pozostawia się padlinożercom.

Dumne plemię Afryki

Rozglądam się po małej wiosce i obserwuję życie mieszkańców. Mój wzrok przyciąga siedzącą przed chatką staruszka.

- To moja babcia. Ma 114 lat – mówi z dumą młody, uśmiechnięty Masaj. Nie daję wiary jego słowom. Chłopak jednak przysięga, że to prawda. - Babcia już ledwo chodzi i jest zgarbiona, ale daje sobie radę. Uwierz, ona ma 114 lat - zapewnia.

Masajowie uchodzą za jedno z najładniejszych plemion Afryki. Są wysocy, smukli, mają duże oczy i delikatne rysy twarzy. Nie mogę oderwać od nich wzroku. Jak zahipnotyzowana przyglądam się masajskim dzieciom. Maluchy witają nas śpiewami. W zamian oczywiście dostają prezenty, które sprawiedliwie rozdziela syn wodza wioski.

Zobacz także: Kapadockie rarytasy


Nie wiadomo, skąd pochodzą Masajowie… Według jednej z hipotez mają egipskie korzenie. Inni eksperci twierdzą, że plemię wywodzi się od semickich żeglarzy i Fenicjan. Jedno jest pewne - potrafią się świetnie promować. Masajowie odwiedzają hotele, w których prezentują swój taniec i opowiadają o zwyczajach. Sprzedają ręcznie wykonane pamiątki i dzięki wioskom położonym w pobliżu najsłynniejszych parków narodowych - przyciągają tysiące turystów.

Agnieszka Wasztyl: Historie piaskiem malowane

Gra na harfie, śpiew kolęd i przede wszystkim niesamowite animacje z piasku w wykonaniu słynnej ukraińskiej artystki Tetiany Galitsyny. Oryginalne...

zobacz więcej

- Masajowie starają się kultywować tradycję, choć jest to coraz trudniejsze. Staramy się żyć w zgodzie z naturą, wypasać bydło i nie przenosić się do miast. Tu jest nasza ziemia - mówi z dumą syn wodza wioski.

Choć życie w zgodzie z naturą jest coraz trudniejsze. Zmiany klimatu mocno zauważalne są w Afryce. Długotrwałe susze powodują niedobory wody, a intensywne deszcze niszczą plony, wywołują powodzie i sprzyjają rozwojowi chorób, takich jak denga, malaria czy cholera. Analitycy z The Global Center on Adaptation szacują, że zmiany klimatyczne do 2030 roku wepchną 120 milionów ludzi w skrajne ubóstwo. Jedną trzecią z nich będą Afrykanie. Według Afrykańskiego Banku Rozwoju kontynent potrzebuje 7-15 miliardów dolarów rocznie na tworzenie programów adaptacyjnych.

Po około pół godzinie postanawiam wracać do naszego jeepa. Upał daje mi się we znaki. Nie jest jednak łatwo opuścić osadę. Masajowie namawiają nas na kupno pamiątek. Ich ceny nieraz kilkukrotnie przewyższają te z Mombasy. Są sympatyczni, ale nachalni. Czuję się osaczona, tym bardziej, że nie zamierzam tu niczego kupować. Za wstęp do wioski trzeba było zapłacić 25 dolarów. Ostatecznie wychodzę z dwoma brelokami i z premedytacją omijam kolejne stoiska. Czuję na sobie pełne wyrzutów spojrzenia kobiet. Niestety, nie jestem w stanie uszczęśliwić wszystkich.

Twoje INFO - kontakt z TVP INFO
Robię sobie jeszcze pamiątkowe zdjęcie z kilkoma Masajami i synem wodza wioski. Po krótkim i serdecznym pożegnaniu wsiadamy do jeepa i jedziemy na popołudniowe safari. Przygoda czeka!

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej