
– Dziś jest absolutnie jasne, że Moskwa odrzuca dialog i współpracę, ale gdy Putin dochodził do władzy 20 lat temu, nie było to takie oczywiste. Być może uświadomienie sobie tego zajęło nam zbyt dużo czasu, a Polacy lepiej rozpoznali sedno rosyjskiej polityki – ocenił ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven. Dyplomata powiedział, że „może sobie wyobrazić, że niemieckie wojska będą chronić Polskę”.
„Wydarzenia na wschodnim krańcu Europy pod koniec lutego 2022 roku w przerażający sposób przypominają te z sierpnia i początku września 1939 roku”...
zobacz więcej
RAPORT – Wojna na Ukrainie
W rozmowie z wtorkową „Rzeczpospolitą” ambasador Niemiec przypomniał, że po powstaniu Republiki Federalnej głównym zadaniem Bundeswehry „przez dziesiątki lat była obrona terytorialna”.
– Gdy skończyła się zimna wojna, zaczęliśmy się bardziej koncentrować na misjach zamorskich, jak w Afganistanie czy Mali. Teraz musimy wrócić do obrony terytorialnej. Zaczęliśmy już to robić po aneksji Krymu w 2014 r., jednak po niebywałej agresji, jakiej dopuścił się Putin, staje się to dla nas absolutnym priorytetem – tłumaczył.
Przeczytaj także: Przydacz: Decyzja Niemiec w sprawie broni to „delikatna jaskółka”. SWIFT wciąż problemem
Jak zapewnił von Loringhoven, „nie chodzi o obronę wyłącznie Niemiec”. – Kanclerz bardzo jasno powiedział, że Niemcy będą broniły każdej piędzi terytorium NATO. Co do tego nie może być żadnych wątpliwości! Już zaczęliśmy wzmacniać nasz kontyngent na Litwie, gdzie wysłaliśmy kilkuset dodatkowych żołnierzy. To jednak zapewne dopiero początek – powiedział.
Naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny zamieścił na Facebooku film na którym zarejestrowano kolejną akcję bojową ukraińskiego dronu...
zobacz więcej
Na pytanie, czy Niemcy nie okazały się naiwne w polityce rosyjskiej, von Loringhoven wspomniał, że ich strategia wobec Rosji zawsze „opierała się na dwóch założeniach: odstraszaniu i dialogu”.
– Przez lata wielokrotnie składaliśmy Putinowi oferty współpracy. Długo byłem przekonany, że większa integracja Rosji to niezwykła szansa na modernizację tego kraju i tym samym na współpracę. Dziś jest absolutnie jasne, że Moskwa to odrzuca, ale gdy Putin dochodził do władzy 20 lat temu, nie było to takie oczywiste. Być może uświadomienie sobie tego zajęło nam zbyt dużo czasu, a Polacy lepiej rozpoznali sedno rosyjskiej polityki – ocenił.
Dodał, że „Polska, podobnie jak kraje bałtyckie, cierpiała przez setki lat z powodu rosyjskiego imperializmu i przez to postrzegała Kreml w kategoriach niemal deterministycznych, jako ośrodek, z którego zawsze wychodzi agresja”.