
Rosyjska agresja na Ukrainę stała się faktem. Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 Sebastian Vettel zapowiedział więc, że nie wystartuje w Grand Prix Rosji. Teraz włodarze całej federacji ogłosili, że impreza, która miała odbyć się we wrześniu, zostaje odwołana.
24 marca Polska miała zagrać z Rosją w eliminacjach do piłkarskich Mistrzostw Świata. Jednak równo miesiąc wcześniej Rosjanie najechali Ukrainę i...
zobacz więcej
„Mistrzostwa Świata F1 odwiedzają kraje na całym świecie z pozytywną wizją łączenia ludzi i jednoczenia nacji. Oglądamy rozwój wydarzeń na Ukrainie ze smutkiem i szokiem oraz nadzieją na pokojowe rozwiązanie obecnej sytuacji” – czytamy w oświadczeniu Formuły 1.
„W czwartek wieczorem Formuła 1, FIA i zespoły przedyskutowały wspólne stanowisko i doszły do wniosku, uwzględniając opinię wszystkich zainteresowanych stron, że w obecnych okolicznościach Grand Prix Rosji nie może się odbyć” – dodano.
Zobacz także -> „Ukraińskie Termopile”. 13 osób bohatersko broniło wyspy. Zginęli
To bardzo dobra decyzja i kolejny ważny cios świata w kierunku Kremla.
Dzień wcześniej swoją decyzję w tej sprawie przedstawił mediom Sebastian Vettel. Kierowca zaznaczył, że nie może mówić w imieniu Grand Prix Drivers Association, ale on sam, gdy zobaczył, co dzieje się na Ukrainie, był „zszokowany”.
Zobacz także -> Niemiecki ekspert: Putin przesuwa rosyjską granicę do Polski
– Jestem smutny i zszokowany. Tyle niewinnych ludzi ginie z głupich powodów. Mamy wyścig w Rosji. Osobiście bym nie pojechał, nie pojadę. Moja opinia jest taka, że ściganie się tam byłoby złe. Ja decyzję już podjąłem – zadeklarował były czterokrotny mistrz świata.
A statement on the Russian Grand Prix pic.twitter.com/OZbbu9Z8ip
— Formula 1 (@F1) February 25, 2022