
Edyta Bartosiewicz poinformowała w mediach społecznościowych, że ktoś podszywa się pod nią w sieci i rozsyła fałszywe wiadomości. Przy tej okazji napisała też, że miała stalkerkę, która robiła z nią wywiady dla „Dzień Dobry TVN”. „Przez takich ludzi unikam kontaktu z mediami” – przekonuje pisenkarka.
Policjanci z Tłuszcza w Mazowieckiem zatrzymali 34-latka, który zaledwie kilka temu opuścił mury więzienia. Odbywał w nim karę 3 lat pozbawienia...
zobacz więcej
O sprawie pisze portal pudelek.pl, który przypomina, że Edyta Bartosiewicz po tym, jak w latach 90. nagrała kilka płyt, które przyniosły jej popularność, usunęła się w cień. W 2020 roku powróciła z nowymi nagraniami.
Ostatnio w mediach społecznościowych piosenkarka poinformowała, że ktoś w sieci podszywa się pod nią i rozsyła nieprawdziwe informacje. I zaapelowała do internatów o pomoc, by kiedy napotkają dziwne wiadomości pisane w jej imieniu – wysłali jej screena.
Pudelek.pl wskazuje, że w komentarzach pod wpisami piosenkarka napisała, że w przeszłości była „prześladowana i nękana przez dziennikarkę pracującą w „Dzień Dobry TVN”.
„Zrobiła ze mną kiedyś kilka wywiadów dla DDTVN, potem chciała nakręcić film. Nie zgodziłam się. Zaczęły się groźby i nękania, także moich współpracowników i znajomych. Z tego, co wiem, ta kobieta prześladowała też innych ludzi. Właśnie przez takich ludzi unikam kontaktów z mediami” – napisała Bartosiewicz.