Ministerstwo Obrony Narodowej Ukrainy poinformowało o zmobilizowaniu w pobliżu granicy ponad 127 tys. żołnierzy rosyjskich wojsk lądowych, powietrznych oraz marynarki wojennej. Na przygranicznych poligonach zgromadzono również m.in. zdolne do dosięgnięcia Kijowa pociski balistyczne Iskander, wykorzystywany do działań wywiadowczych sprzęt radiowy i satelitarny, zapasy amunicji oraz szpitale polowe.
Rosja przeprowadzi atak – podobny do tego na Hiroszimę – na Kijów lub jakąkolwiek stolicę NATO, jeśli jej siły zostaną zaatakowane przez jakiś kraj...
zobacz więcej
Znajdujące się w pobliżu ukraińskiej granicy jednostki organizacyjne rosyjskiego wojska można podzielić na te, które stacjonują na zachodzie i południu kraju regularnie oraz te, które zostały ściągnięte z innych regionów – jak Daleki Wschód czy Syberia – i rozlokowane w zasięgu do 300 km od wschodniej granicy Ukrainy.
Rosja przerzuca wojska desantowe w pobliże ukraińskiej granicy – informuje portal analityczny Conflict Intelligence Team. Jego eksperci już...
zobacz więcej
Podstawową jednostką organizacyjną ściągniętych w okolice ukraińskiej granicy wojsk rosyjskich są batalionowe grupy taktyczne (BTG) – grupy bojowe liczące około 800 zgranych na poligonach żołnierzy piechoty wspieranych przez artylerię, których przeznaczeniem są zadania ofensywne.
Według danych zebranych przez zajmującą się tzw. białym wywiadem grupę Rochan Consulting na oddalonym o 200 km od Ukrainy poligonie Pogonowo zgromadzono dodatkowe jednostki czołgów oraz strzelców zmotoryzowanych.
Zobacz także: Rosyjskie bazy wojskowe w Wenezueli
Służby informacyjne Południowego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej informują o wycofaniu z ćwiczeń 10 tysięcy żołnierzy i...
zobacz więcej
Według danych ukraińskiego ministerstwa obrony w pobliżu granicy rozmieszczono ponad 127 tys. żołnierzy, z których 21 tys. stanowią żołnierze sił powietrznych i marynarki wojennej. Dodatkowe jednostki sprowadzono z należącego do Rosji północnego Kaukazu, koszar położonych w pobliżu Moskwy i Sankt Petersburga, Syberii oraz Rosyjskiego Dalekiego Wschodu – podał amerykański dziennik „Wall Street Journal”.
Zdaniem ukraińskiej armii zgromadzony przez Rosję sprzęt wojskowy pozwoliłby Kremlowi na zniszczenie „kluczowych obiektów strategicznych” państwa, a umieszczone w pobliżu ukraińskiej granicy Iskandery mogłyby dosięgnąć nawet Kijowa.
Zdaniem ekspertów zajmujących się kwestiami bezpieczeństwa brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI) zmobilizowane na rosyjsko-ukraińskiej granicy oddziały dzięki rozprzestrzenieniu siły ognia umożliwiają Rosji prowadzenie masowego ostrzału, który pozwoliłby armii dyktować warunki potencjalnego konfliktu.
Zobacz także: Rosja nadal sprowadza wojsko na granicę z Ukrainą i Białorusią
Biden zezwolił Rosji na zajęcie części terytorium Ukrainy, tak trzeba interpretować jego słowa. To wypowiedź groźna również dla Polski, ponieważ...
zobacz więcej
Według wspólnego śledztwa rosyjskiego Radia Wolna Europa oraz śledzącej ruchy rosyjskich sił zbrojnych organizacji Conflict Intelligence Team (CIT) od pierwszych tygodni stycznia Rosja zaczęła przerzucać jednostki Wschodniego Okręgu Wojskowego na zachód kraju. Analiza badających sprawę dziennikarzy i ekspertów wskazuje na transfer nawet do połowy potencjału bojowego położonego na dalekim wschodzie Rosji okręgu.
Część z przemieszczanych BTG trafiła na Białoruś, lokalizacja pozostałych nie została ujawniona. Z przeprowadzonych przez śledczych rozmów i analizy umieszczanych w mediach społecznościowych postów, zdjęć oraz nagrań wynika, że żołnierze zostali skierowani w rejony graniczące z Ukrainą.
„Terytorium Białorusi musi być brane pod uwagę jako potencjalne miejsce, z którego Rosja może rozpocząć agresję na Ukrainę” – napisano w oświadczeniu ukraińskiej armii.
Z oceną zgodził się Waszyngton;y uznał, że Kreml „użył pretekstu wspólnych manewrów wojskowych (Zapad 2021 – red.) do pozostawienia na Białorusi swoich oddziałów i zwiększenia potencjału zagrażającej Ukrainie armii”.