RAPORT

Pogarda

„Afgański Breivik” miał zabić m.in. norweskiego dziennikarza. W Oslo podjęto go z honorami

Anasa Haqqaniego nazwano „afgańskim Breivikiem” (fot. PAP/EPA/STIAN LYSBERG SOLUM)
Anasa Haqqaniego nazwano „afgańskim Breivikiem” (fot. PAP/EPA/STIAN LYSBERG SOLUM)

Najnowsze

Popularne

Uczestniczący w rozmowach w Oslo na temat kryzysu humanitarnego i praw człowieka w Afganistanie talib Anas Haqqani został zgłoszony na policję pod zarzutem dokonania zbrodni wojennych. Ma on być odpowiedzialny m.in. za zabicie norweskiego dziennikarza.

Oskarżyli Polskę o kradzież, której nie było. Fake news norweskich mediów z koronawirusem w tle

„Polska skonfiskowała norweskie środki dezynfekcyjne” – twierdzi portal norweskiego publicznego radia i telewizji nrk.no. Dopiero w treści artykułu...

zobacz więcej

Doniesienie złożył norwesko-afgański ekspert ds. mediów Zahir Athari, nazywając taliba „afgańskim Breivikiem”. Według niego Anas Haqqani jest członkiem grupy islamistycznej Haqqani, odpowiedzialnej za „najbardziej śmiertelne w skutkach ataki na ludność cywilną w Afganistanie od 2001 roku”.

– Jest on podejmowany jako gość z honorami zamiast skuty kajdankami stać przed Międzynarodowym Trybunałem Praw Człowieka w Hadze – przekonuje Athari.

Przeczytaj także: Norwegia skazana za łamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka

Grupa Haqqani stoi za zamachem na hotel Serena w Kabulu w 2008 roku, w którym zginął norweski dziennikarz gazety „Dagbladet” Carsten Thomassen. Atak przeżył premier Norwegii Jonas Gahr Store, pełniący wówczas funkcję szefa dyplomacji. Zapytany przez „Dagbladet” o obecność terrorysty w Oslo szef norweskiego rządu odpowiedział, że „nie widział listy afgańskich gości”. – Nie byliśmy w stanie wpłynąć na skład delegacji – przekonywał.

Zbrodniarz wojenny dostał norweskie gwarancje bezpieczeństwa?


W poniedziałek przyjęcie doniesienia w sprawie Haqqaniego potwierdziła norweska policja kryminalna Kripos. – Sprawę będziemy prowadzić w normalny sposób – oświadczyła prokurator Marit Formo. Norweskie MSZ zaprzeczyło, jakoby delegacja talibów otrzymała od norweskiego rządu specjalne gwarancje bezpieczeństwa.

Pojechała na pogrzeb matki w Polsce, grozi jej deportacja. Dramat Polki w Norwegii

23-letnia Polka mieszkająca na stałe w Norwegii ma zostać deportowana z tego kraju, ponieważ wyjechała na kilka dni do Krakowa na pogrzeb matki. W...

zobacz więcej

W Oslo z inicjatywy MSZ Norwegii od niedzieli trwa spotkanie delegacji nowego rządu Afganistanu z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego tego kraju oraz dyplomatami USA, UE oraz kilku innych krajów zachodnich.

Według norweskiej telewizji NRK ma dojść również do rozmów dwustronnych talibów z przedstawicielami USA.

Wizyta talibów w Norwegii jest pierwszym przypadkiem przyjęcia przedstawicieli nowej władzy afgańskiej przez kraj zachodni. Jak oświadczyła szefowa norweskiego MSZ Anniken Huitfeldt, rozmowy mają na celu uniknięcie kryzysu humanitarnego oraz poprawę sytuacji kobiet. – Nie są legitymizacją ani uznaniem talibów – podkreśliła.

Twoje INFO - kontakt z TVP INFO

W norweskich mediach toczy się debata, czy posłanie przez rząd prywatnego samolotu po delegację talibów było właściwe. Koszt organizacji spotkania, przelotu oraz środków bezpieczeństwa oszacowano na ok. 7 mln koron (ok. 700 tys. euro).


Może Cię też zainteresować: Atakuje Polskę, publikuje wulgarne zdjęcia. Norweżka zgłosiła Iustitię do Nobla

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:

Zobacz więcej