RAPORT

Pogarda

Joe Biden rozważa wysłanie dodatkowych żołnierzy na wschodnią flankę NATO

Joe Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych żołnierzy (fot.Forum/Reuters/Chris Desmond)
Joe Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych żołnierzy (fot.Forum/Reuters/Chris Desmond)

Najnowsze

Popularne

Prezydent USA Joe Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych 1-5 tys. żołnierzy w reakcji na koncentrację rosyjskich sił na Białorusi – podał w niedzielę „New York Times”. W razie eskalacji ich liczba mogłaby szybko wzrosnąć nawet do 50 tys.

USA redukują personel ambasady w Kijowie. Rodziny dyplomatów mają opuścić kraj

Departament Stanu USA polecił opuścić Ukrainę rodzinom amerykańskich dyplomatów. Zgodę na wyjazd dostała też część personelu ambasady w Kijowie....

zobacz więcej

Według gazety, która powołuje się na przedstawicieli administracji, rozlokowanie dodatkowych sił było jedną z opcji zaprezentowanych przed doradców prezydenta podczas sobotniej narady w ośrodku prezydenckim w Camp David.

Część żołnierzy miałaby zostać przeniesiona z USA, pozostała część trafiłaby z baz USA w innych państwach Europy. Liczebność kontyngentu miałaby wynosić 1-5 tys. żołnierzy, z możliwością 10-krotnego zwiększenia tej liczby w razie pogorszenia się sytuacji. Decyzja może zapaść jeszcze w tym tygodniu.

Choć dziennik nie precyzuje, jakie rodzaje sił mogłyby trafić do państw frontowych, zdaniem obecnych i byłych dowódców wojskowych powinny zawierać elementy obrony powietrznej, a także jednostki inżynieryjne, logistyczne i artyleryjskie.

Twoje INFO - kontakt z TVP INFO
Zdaniem Evelyn Farkas, byłej urzędniczki Pentagonu odpowiedzialnej za Europę i Rosję za kadencji prezydenta Obamy, zmiana podejścia administracji – która dotąd zapowiadała zwiększenie sił na wschodniej flance tylko jeśli dojdzie do wznowionej inwazji Rosji przeciwko Ukrainie – ma związek z wysłaniem przez Rosję bezprecedensowo wielkiego kontyngentu wojsk i sprzętu. Oficjalnie mają wziąć one we wspólnych rosyjsko-białoruskich ćwiczeniach na początku lutego, choć nie były one wcześniej zapowiadane.

Urabianie po rosyjsku. „Eksperci” Rossija1 rozrysowują plany ataku na Polskę i kraje bałtyckie

Przygotowanie Rosjan do wojny zaczęło się w telewizji rosyjskiej wiele tygodni temu. To jest solidna obrabotka – czyli urabianie świadomości widzów...

zobacz więcej

Zobacz także: Premier Bawarii po stronie Putina. Zapewnia, że „Rosja nie jest wrogiem”

„Nie ma szans, by NATO mogło nie odpowiedzieć na tak nagły ruch wojskowy w tym kontekście politycznym” – oceniła Farkas.

Nie określono, do jakich państw mogłyby trafić amerykańskie wojska, lecz dotąd najwięcej z nich stacjonuje w Polsce, gdzie według umowy z 2020 r. ma być ich ok. 5,5 tys. Mówiąc o wzmocnieniu wschodniej flanki w NATO w razie rosyjskiej inwazji, prezydent Biden wymienił Polskę i Rumunię wśród krajów, gdzie siły miałyby być zwiększone.

Do dyskusji nad wysłaniem dodatkowych sił dochodzi w chwili, gdy USA sygnalizują, że do rosyjskiej napaści na Ukrainę może dojść niemal w każdej chwili. W niedzielę Departament Stanu rozkazał wyjazd rodzin amerykańskich dyplomatów z Ukrainy i pozwolił na wyjazd części pracowników placówek dyplomatycznych.

„Biorąc pod uwagę, że prezydent stwierdził, że Rosja w każdej chwili może podjąć działania wojskowe, rząd USA nie będzie w stanie ewakuować obywateli USA. Więc obywatele USA obecni na Ukrainie powinni dostosować do tego swoje plany” – stwierdził przedstawiciel Departamentu Stanu podczas telefonicznego briefingu prasowego.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:

Zobacz więcej