Mimo rosnącego zagrożenia ze strony Rosji, biznesowy partner Kremla – Niemcy, konsekwentnie odmawia sprzedaży broni Ukrainie. W programie „Woronicza 17” poseł Marek Suski z PiS ocenił, że to zrozumiałe działania z punktu widzenia interesów Berlina, choć dla Polski i Europy – szalenie niebezpieczne. Polityk nakreślił scenariusz, który – tłumaczył – opiera na kuluarowych rozmowach międzynarodowych. Jaka może być strategia Niemiec?
Wieloletni doradca ds. polityki zagranicznej niemieckiej kanclerz ujawnia kulisty działań dyplomacji RFN. – Angela Merkel zawsze pamiętała o tym,...
zobacz więcej
Choć Rosja nie łagodzi agresywnego kursu wobec Ukrainy, a widmo inwazji na ten kraj rośnie z każdym dniem, Niemcy nie zamierzają wycofać się z projektu Nord Stream 2 – co potwierdzają także wypowiedzi nowego rządu Olafa Scholza. Berlin jest także przeciwny dozbrajaniu Ukrainy – która bez zachodniej pomocy jest na przegranej pozycji w razie rosyjskiej agresji.
Jakie dokładnie jest stanowisko Niemiec w sprawie Rosji i Ukrainy? – to pytanie stawia główny korespondent europejski Politico Matt Karnitschnig....
zobacz więcej
Jego zdaniem taka narracja w domyśle oznacza wysyłanie komunikatu: Niemcom trzeba dać zgodę na silną armię. Celem Berlina – kontynuował – jest nie tylko dominacja polityczna w UE, ale też militarna.
– Te „dziwne” zachowania Niemiec mogą się tłumaczyć tym, że Niemcy po prostu chcą – dzięki groźbie konfliktu rosyjskiego na Ukrainę i ewentualnie na kraje bałtyckie – osiągnąć wzmocnienie swojej pozycji w negocjacjach, a później być może w formie militarnej, bo dzisiaj nie mogą mieć różnych broni – stwierdził gość TVP Info.