
W powiecie bełchatowskim (woj. łódzkie), który miał 1,5 promila alkoholu w organizmie kierowca auta osobowego uderzył w ciężarówkę, a potem odjechał. Nikt nie ucierpiał. Kierowcy grożą 2 lata więzienia – podała rzeczniczka bełchatowskiej policji nadkom. Iwona Kaszewska.
37–letni mieszkaniec gminy Żyrzyn zostawił na trasie S17 Warszawa – Lublin ciężarówkę, która uległa awarii. Poszedł do domu, nie oznaczając w żaden...
zobacz więcej
Do zderzenia doszło w miejscowości Kolonia Rusiec w powiecie bełchatowskim (Łódzkie).
– Policjanci zastali na miejscu 57–letniego kierowcę ciężarówki scania. Oświadczył on, że jadąc w kierunku Bełchatowa z drogi podporządkowanej, wprost pod jego koła wjechał kierujący toyotą. Na szczęście w wyniku tej kolizji nikt nie odniósł obrażeń, jednak po zdarzeniu kierowca toyoty oddalił się z miejsca zdarzenia – relacjonowała Kaszewska.
Policjanci odnaleźli 45–letniego kierowcę na pobliskiej stacji paliw. – Miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Przyznał się do spowodowania zdarzenia drogowego. Mężczyzna stracił już prawo jazdy – przekazała.
Kierowcy toyoty – jak poinformowała rzeczniczka – przedstawiono zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat więzienia.