Usłyszała huk i wybiegła na ulicę; okazało się, że przed jej domem rozbił się motocyklista – postanowiła mu więc pomóc. Te wydarzenia miały miejsce w 2020 r., teraz jednak włoski sąd wymierzył kobiecie... karę. 56-latka była bowiem wówczas na kwarantannie. Na nic tłumaczenia, że pomagała ofierze wypadku. Wyrok jest surowy.
Karolina Lemke trafiła do celi z kobietami oskarżonymi o morderstwa. Prokurator zażądał dla niej półtora roku więzienia. Mimo że jest chora na...
zobacz więcej
KORONAWIRUS – RAPORT
Lokalny dziennik podał, że w kwietniu 2020 r. kobieta umieszczona w kwarantannie z powodu pozytywnego wyniku testu usłyszała huk na ulicy. Wybiegła z domu, by zobaczyć, co się stało. Okazało się, że doszło do wypadku: mężczyzna stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w znak drogowy, a następnie wpadł do rowu.
Przyjechali karabinierzy i spisali 56-latkę
„Leżał na ziemi, był cały obolały. Pomogłam mu, chciał się podnieść, ale w jego stanie nie było to wskazane” – opowiada kobieta, cytowana przez gazetę „Il Mattino di Padova”.
Kiedy wraz z pogotowiem przyjechali
karabinierzy, odkryli, że 56-letnia Maristella Scarmignan jest na kwarantannie. Została spisana za naruszenie zasad izolacji.
Jak wyjaśniła w rozmowie z gazetą,
na nic nie zdały się jej apele o zdrowy rozsądek i zrozumienie sytuacji.
Ponadto – jak dodała – otrzymała chwilę wcześniej negatywny wynik pierwszego z dwóch testów, jakie musiała zrobić po zakażeniu.
Cztery miesiące więzienia? Grzywna 4,5 tys. euro
Teraz kobieta otrzymała zawiadomienie z miejscowego sądu o tym, że wymierzono jej karę czterech miesięcy aresztu, zredukowaną do dwóch i zamienioną na grzywnę w wysokości 4,5 tys. euro.
Skazana protestuje; była dotąd niekarana, a pierwszą karę wymierzono jej za pomoc ofierze wypadku. „Miałam go zostawić rannego na ulicy?” – pytała.
Zobacz także: Kolejne kraje zmieniają zasady kwarantanny. Widać trend w Europie
źródło:
mattinopadova.it, PAP, portal tvp.info
#włochy
#kwarantanna
#wypadek
#sąd
#grzywna
#więzienie