
Dane napływające z Niemiec nie brzmią dobrze. Tamtejsza inflacja PPI w grudniu przyspieszyła do 24,2 proc. r/r przy wzroście m/m o 5 proc. Zdaniem ekspertów tak źle nie było tam jeszcze nigdy w historii. – To oczywiście efekt drastycznego wzrostu cen energii, gazu i paliw. Tak samo jak w każdym innym kraju, nie jest to błędna polityka rządu, tylko odzwierciedlenie tego, co dzieje się na świecie – mówi w rozmowie z portalem tvp.info prof. Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Wyjaśnia też, co to znaczy dla Polski.
Dziennik „Bild” zauważa, że inflacja rośnie nie tylko w Niemczech i w strefie euro; także w Polsce obywatele odczuwają jej skutki. „Polska teraz...
zobacz więcej
Niemiecki urząd statystyczny opublikował w czwartek dane dotyczące inflacji producenckiej (PPI - wskaźnika pokazującego w jak szybkim tempie rosną ceny sprzedaży produktów przemysłowych krajowym odbiorcom na różnych etapach procesu gospodarczego, jak i sprzedaży między przedsiębiorstwami przemysłowymi). Okazało się, że w ciągu miesiąca wzrosła ona aż o 5 proc.
Z kolei niemieccy producenci przemysłowi podnieśli ceny średnio o ponad 24 proc. w skali roku. To najwyższy wynik od 70 lat – odkąd dokonuje się takich analiz.
Zobacz także: Skąd tak wysoka inflacja w Polsce i na świecie? Przyczyn jest kilka
Przypomnijmy, że inflacja szaleje również w Polsce. Politycy opozycji przekonują, że jest to wina rządu Zjednoczonej Prawicy. Oskarżają partie rządzące o drożyznę i podwyżki cen.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki odpowiadał ostatnio w Sejmie, że rekordy inflacji notuje cała strefa euro oraz Stany Zjednoczone i jest to efekt światowych wzrostów cen energii, a nie polityki poszczególnych rządów – których wpływ na inflację jest ograniczony.
Good Morning from #Germany where inflation pressures intensify. German PPI jumps 24.2% YoY in Dec and smashes all estimates. This was the highest increase ever since start of the stats in 1949. Compared w/preceding month Nov2021 the overall index rose by 5.0% in Dec2021. pic.twitter.com/OJLNSqU8n3
— Holger Zschaepitz (@Schuldensuehner) January 20, 2022
Koszt frachtu morskiego wzrósł nawet siedmiokrotnie, globalne ceny nawozów o 150 proc., a ropa naftowa – o 70 proc. rok do roku. Te wszystkie...
zobacz więcej
Portal tvp.info z prośbą o komentarz w sprawie zwrócił się więc do eksperta. Dr hab. Mariusz Andrzejewski, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, stwierdził, że wzrost inflacji w Niemczech w grudniu o ponad 5 proc. m/m i o ponad 3 proc. r/r w roku 2021 może niepokoić.
– Musimy pamiętać, że Niemcy są elementem strefy euro, a bank centralny dla Niemiec to Europejski Bank Centralny. Jeśli zarzucało się naszemu narodowemu bankowi, że za późno, a potem że w zbyt małym stopniu podnosi stopy procentowe, to proszę zwrócić uwagę, że podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, Europejski Bank Centralny w ogóle ich jeszcze nie podwyższył – wskazał.
Zobacz także: Niemcy do Polski po benzynę. Policja federalna zapowiada działania
– To kolejny dowód na to, że wejście do strefy euro dla każdego kraju wiąże się z przyjęciem na siebie pewnego ryzyka. Między gospodarkami poszczególnych państw są pewne różnice, a EBC musi to uwzględniać w odniesieniu całej strefy euro – dodał.
W internecie krąży film poklatkowy pokazujący, jak kolejne brytyjskie samoloty z bronią dla Ukrainy latają przez Polskę omijając za każdym razem...
zobacz więcej
– Dlaczego o tym mówię? Bo jako ekonomista uważam, że powinniśmy merytorycznie komentować decyzje NBP, by nie obniżać rangi naszego banku narodowego – zaznacza.
Wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie odnosi się również do naszych pytań o skalę problemu.
– Jeżeli w Niemczech jest tak wysoka inflacja to znaczy, że strzałka kierunku inflacji wciąż jest skierowana w górę. U nas w kraju NBP też zmienił prognozy i przewiduje, że w 2022 r. będzie ona wysoka. Ale liczenie tych statystyk to też kwestia bazy, czyli punktu wyjściowego, bo jeszcze w 2020 r. inflacja była bardzo niska, w Niemczech wynosiła zaledwie 0,5 proc. – zaznacza.
Mariusz Andrzejewski ma więc nadzieję, że te „rekordy” są też wynikiem tzw. „efektu bazy”.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ostrzegła w czwartek, że UE zareaguje „zmasowanymi” sankcjami gospodarczymi i finansowymi...
zobacz więcej