Budowa Nord Stream 2 to „centralny element” przygotowań do inwazji na Ukrainę – piszą niemieckie media. To komentarz do poniedziałkowej wizyty szefowej MSZ Niemiec Annaleny Baerbock w Kijowie i zaplanowanych rozmów w Moskwie. „FAZ” nie kryje rozczarowania obietnicami Berlina, a dziennik „Muenchner Merkur” ocenia, że „gazociąg Merkel-Putin uplasował Europę w strefie bezpieczeństwa trzeciej klasy”. Pojawiają się też głosy, że kanclerz Olaf Scholz powinien „uśmiercić” rurociąg.
Kanclerz Olaf Scholz chce samodzielnie decydować o polityce wobec Rosji i marginalizuje krytyczną wobec Kremla i Nord Stream 2 szefową dyplomacji...
zobacz więcej
Choć „Frankfurter Allgemeine Zeitung” nie ma jasnych rad dla rządu w Berlinie, to jednoznacznie krytykuje dotychczasowe działania.
Niemieckie wsparcie dla Nord Stream 2
„Niemiecki rząd nadal wspiera Nord Stream 2. Merz (szef CDU – red.) przestrzega przed wyłączeniem Rosji z systemu płatności Swift, bo byłaby to »bomba atomowa« dla rynków kapitałowych. Pani Baerbock w tej sytuacji pozostaje już tylko użycie własnego uroku osobistego, by wywrzeć wrażenie na Ławrowie” – czytamy.
Gazeta krytykuje również poniedziałkowe rozmowy szefowej MSZ z ukraińskim odpowiednikiem, w których
Annalena Baerbock mówiła o „dużym polu do manewru”, którego zupełnie nie ma „Ukraina w uścisku Putina”.
Czytaj więcej: Nie będzie dostaw broni dla Kijowa. „Trudna wizyta” szefowej niemieckiego MSZ na Ukrainie
„Putin może wysyłać czołgi”
Zdecydowanie o budowie Nord Stream 2 pisze także „Muenchner Merkur”: „Nawet komuś, kto nie wykazuje się geostrategiczną rzutkością, jak kanclerz
Olaf Scholz nazywający ten gazociąg prywatnym projektem gospodarczym, teraz powinno to zaświtać: Budowa rurociągu od lat stanowi centralny element przygotowań Moskwy do wojny przeciwko Ukrainie. Tylko po uzyskaniu pewności, że inwazja na ten sąsiedzki kraj nie zagraża lukratywnym dostawom gazu z Rosji do Europy Zachodniej – a tak by było, gdyby poza rurociągiem przez Ukrainę nie powstała obwodnica przez Bałtyk – Putin może wysłać swoje czołgi”.
„Allgemeine Zeitung” wskazuje, że Kreml nadal nie odsłania swoich kart, ale Zachód musi wysłać „jasny sygnał”, że ewentualna inwazja na Ukrainę będzie nieopłacalna. „Ale same rozmowy nie wystarczą” – konkluduje.
Dwa brytyjskie samoloty transportowe C-17 z defensywnym sprzętem wojskowym dla Ukrainy musiały lecieć dłuższą drogą, omijając Niemcy, bo kraj ten...
zobacz więcej
Ten wątek podejmuje również gazeta „Mitteldeutsche Zeitung” stawiająca pytanie: czego powinien obawiać się Putin?
„W końcu Zachodowi nie pozostanie nic innego, jak traktować Rosję z dotychczasową mieszaniną surowości i otwierania drzwi. Surowością będzie pozostawienie wojsk NATO w krajach bałtyckich i spójne stanowisko w kwestii sankcji gospodarczych” – czytamy.
Rosja ewakuuje „swoich” z Ukrainy
Nowe doniesienia płyną także zza Oceanu – we wtorek dziennik „New York Times” informuje, że
Rosja przed rozmowami z USA i NATO zaczęła powoli wycofywać swoich dyplomatów i ich rodziny z Ukrainy.
„Może to oznaczać, że Rosja szykuje się do inwazji, może to być też element jej propagandy” – ocenia „NYT”.
Na to drugie wskazywałby także komunikat Kijowa: „Ani Rosja, ani żaden inny kraj nie informował nas o planach ewakuowania swoich pracowników dyplomatycznych z Ukrainy” – oznajmił we wtorek rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych w Kijowie Ołeh Nikołenko.
Zobacz także: „Putinowi nie chodzi tylko o Ukrainę”. Niemiecki dziennik ostrzega
źródło:
dw.com, portal tvp.info
#nord stream 2
#niemcy
#rosja
#ukraina
#inwazja
#wojna