
Partie opozycyjne z entuzjazmem przyjęły zaproszenie Szymona Hołowni do wspólnej debaty. Przeciw jest tylko Platforma Obywatelska Donalda Tuska, co wywołuje frustrację pozostałych. W rozmowie z portalem tvp.info politolog prof. Jacek Reginia-Zacharski przypomina, że kluczowym efektem powrotu Tuska było osłabienie Polski 2050: „Takie inicjatywy Hołowni są więc próbami chociaż częściowego przejęcia inicjatywy. Brak entuzjazmu ze strony PO jest zatem zrozumiały”.
Niemieccy sędziowie uważają, że ws. afery dieslowej i nie tylko są pod presją polityków. Niezależnością wymiaru sprawiedliwości w Niemczech ma się...
zobacz więcej
Szymon Hołownia ogłosił swój plan na wyborcze zwycięstwo. Scenariusz składa się z czterech elementów. To depolaryzacja sceny politycznej, konferencja o przyszłości Polski, odwiedzenie każdej gminy oraz ofensywa w internecie.
Lider Polski 2050 zaprosił Donalda Tuska, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Włodzimierza Czarzastego do otwartych debat programowych, ale tylko dwóch ostatnich odpowiedziało pozytywnie.
– To się lokuje w wymiarze politycznym, ale też psychologicznym. Inicjatywy integracyjne z perspektywy PO są jak najbardziej wskazane, ale pod warunkiem, że są inicjowane przez Platformę i realizowane według agendy zaproponowanej przez PO – wyjaśnia Jacek Reginia-Zacharski.
Zobacz także: Hołownia krytykuje pomysł Tuska. „Mówię o tym wyraźnie”
Wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego zaznacza, że każde ugrupowanie w opozycji dopuszcza integrację, ale chciałoby ją przeprowadzić zupełnie inaczej.
– Patrząc na przypadek Nowoczesnej widać, że Platforma chętnie dolepia do siebie przybudówki, które zachowują iluzoryczną autonomię w ramach takich formatów jak Koalicja Obywatelska. Nie sądzę, by partia Donalda Tuska była zainteresowana jakimikolwiek formami współpracy na zasadach równy z równym. W grę wchodzi jedynie integracja hegemonistyczna, gdzie PO posiada pozycję kontrolną wobec innych podmiotów – mówi w rozmowie z portalem tvp.info Reginia-Zacharski.
Borys Budka tłumaczy Szymonowi Hołowni „na czym polega polityka”. Były lider PO skrytykował propozycję lidera Polski 2050, jednak zdaniem posłanki...
zobacz więcej
To nie podoba się Hołowni, Lewicy i ludowcom. „Wiele osób wierzyło w to, że z Unii Europejskiej Tusk wróci jako polityk dialogu i kompromisu. Niestety wybrał politykę rozstawiania partnerów z opozycji po kątach” – napisał w sieci Maciej Gdula (Lewica). „Nie wiem, dlaczego Donald Tusk do tej pory nie przystał na pomysł dyskusji programowych” – dodał ważny polityk PSL Piotr Zgorzelski.
W rozmowie z portalem tvp.info Reginia-Zacharski zaznacza, że kluczowy efekt powrotu Tuska to utrata pozycji lidera opozycji przez Polskę 2050.
Zobacz także: Klęska PO w Krakowie. Tusk wściekły, PiS i Hołownia przejmują władzę
– Takie inicjatywy Hołowni są więc próbami chociaż częściowego przejęcia inicjatywy. Brak entuzjazmu ze strony PO jest więc zrozumiały – komentuje.
Zmiana poparcia między wyborami 2019 a pierwszą poł. stycznia 2022. Strata PiS dotyczy głównie umiarkowanych wyborców, którzy przepłynęli do PL2050. Bez ich powrotu większość po 2023 pozostanie wyłącznie marzeniem "dobrej zmiany". pic.twitter.com/sN5jrpgPDL
— Marcin Palade (@MarcinPalade) January 16, 2022
Upieranie się opozycji, że akurat Pegasus jest jakoś wyjątkowo ważny i obserwowany, nie ma sensu. Problem jest więc zupełnie wymyślony przez...
zobacz więcej
– Wracamy do istotnego czynnika, jak odległość do wyborów. Myślę, że strategie startu kampanii będą przygotowywane na przełom roku 2022 i 2023. Rok wyborczy rządzi się swoimi prawami i to będzie moment kluczowy – mówi nam politolog z UŁ. Zaznacza, że ze stawianiem mocnych tez lepiej więc jeszcze poczekać.
– Zakładałbym, że od tamtego momentu (końca tego roku – przyp. red.) to ruch Szymona Hołowni będzie ugrupowaniem mocno kąsanym przez politycznych rywali. Od zaistnienia Polski 2050 na scenie politycznej minęło już trochę czasu, więc teoretycznie ustabilizowali się w percepcji wyborców. Tort polityczny jest wstępnie podzielony, ale moim zdaniem Polska 2050 przez część partii jest oceniana jako stosunkowo łatwa do zaatakowania – stwierdza.
Zobacz także: Niedawny „Król Europy” - odstręczający sprzymierzeniec
Wyjaśnia, że Hołownia nie ma tak rozbudowanych struktur w terenie jak pozostałe ugrupowania funkcjonujące w polskiej polityce od lat. – Tam tkwi ich słabość – mówi o Polsce 2050.
– Samo atakowanie Hołowni nie jest z kolei w interesie PiS i Konfederacji. Ich sztabowcy uważają, że rywalizacja Hołowni to raczej starcia wewnątrz opozycji, w zamkniętym zbiorze, który nie ma istotnego przełożenia na ich ugrupowania. Nie ma więc sensu alokować tam swoich wysiłków. Przypuszczam, że czeka nas raczej bój o rząd dusz na opozycji – podkreśla.