Generałowie i eksperci są dobrze przygotowani do wojen, które się odbyły. Niestety historia uczy, że kolejne nowe starcia zbrojne mają w sobie nowe i zaskakujące elementy – powiedział wiceszef polskiej dyplomacji Marcin Przydacz, pytany w programie „Kwadrans Polityczny” w TVP1 o to, jak mogłaby wyglądać agresja Rosji na Ukrainę.
Ryzyko inwazji na Ukrainę ze strony Rosji jest poważne. Państwa i instytucje pracują nad listą sankcji wobec Rosji w razie ataku, także w przypadku...
zobacz więcej
Na Ukrainie i przy granicy z tym krajem rośnie koncentracja rosyjskich wojsk. Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz ocenił, że ryzyko rosyjskiego ataku na Ukrainę jest „dość poważne”.
– Nie mamy pełnej informacji co do konkretnych planów Putina, jak ta eskalacja może być realizowana, ale widzimy w ostatnich dniach aktywność hybrydową na terytorium Ukrainy; ataki cybernetyczne na strony rządowe i niepokojące wydarzenia na wschodzie kraju – wskazywał.
W jego ocenie to, jak sytuacja się rozwinie, zależy od decyzji Moskwy, ale też od dalszych działań dyplomatycznych. – My jako Polska oferujemy platformę do dialogu, jest nią OBWE; ale Rosja musi chcieć rozmawiać, a na razie rozmowy nie przynoszą skutku – mówił.
Wspierani przez Rosję separatyści w Donbasie rozmieścili 275 jednostek sprzętu wojskowego z naruszeniem porozumień mińskich – podał sztab Operacji...
zobacz więcej
– Generałowie i eksperci są dobrze przygotowani do wojen, które się odbyły. Niestety historia uczy, że kolejne nowe starcia zbrojne mają w sobie nowe i zaskakujące elementy – odparł dyplomata.
Wskazywał przy tym, że jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia było, że „Aleksander Łukaszenka będzie celowo ściągał z drugiego krańca świata ludzi po to, żeby ich przepychać przez granicę i destabilizować sytuację”.
Jednocześnie Przydacz wskazał, że przewiduje, iż Rosja będzie wykorzystywać różnego rodzaju nowe narzędzia walki, ataki cybernetyczne i ataki dezinformacyjne.
– Ale nie wykluczałbym takiego klasycznego ataku zbrojnego. To co ma Rosja, w czym czuje się silna, to siły zbrojne i jej uzbrojenie. Jest możliwe wtargnięcie na terytorium Ukrainy, ale Rosja ma świadomość, że to pociągnie za sobą gigantyczne koszty – komentował.