
„Gazeta Wyborcza” pokazała historię emerytów, dla których Polski Ład oznacza mniejsze emerytury. Pan Tadeusz, który otrzymuje miesięcznie 16 tys. zł brutto, straci niemal 800 zł, a pani Bożena, z emeryturą 22 tys. – jeszcze więcej.
Wraz z początkiem 2022 r. wchodzą w życie duże zmiany dotyczące emerytur i rent. Od świadczeń w wysokości do 2,5 tys. zł nie będzie odprowadzany...
zobacz więcej
Z wyliczeń rządu wynika, że 99,95 proc. emerytów w Polsce nie straci na Polskim Ładzie. Jest to bowiem grupa, której miesięczne świadczenie nie przekracza 12 800 zł. Dla tych osób zmiany podatkowe będą korzystne lub neutralne.
Zobacz także: Prezes ZUS: Zdecydowana większość emerytów i rencistów skorzysta na Polskim Ładzie
Dzięki tzw. emeryturze bez podatku emeryci i renciści skorzystają z kwoty wolnej od podatku. Przy świadczeniach do 2500 zł nie zapłacą go w ogóle. Jak wyjaśniła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg:
* 1 800 zł emerytury (brutto) oznacza, że w portfelu emeryta zostanie 1 473 zł więcej rocznie „na rękę”,
* 2 500 zł emerytury (brutto) oznacza, że w portfelu emeryta zostanie 2 250 zł więcej rocznie „na rękę”,
* 3 000 zł emerytury (brutto) oznacza, że w portfelu emeryta zostanie 1 785 zł więcej rocznie „na rękę”.
���� Przeciętny emeryt w przyszłym roku otrzyma nawet 2000 zł więcej rocznie. Na #EmeryturaBezPodatku skorzysta ponad 90% emerytów.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) December 14, 2021
Więcej o #PolskiŁad ➡️ https://t.co/dUVkCoy5bn pic.twitter.com/qMsY3K17np
Posłowie PiS złożyli projekt ustawy ws. zakazu zmiany nazw tych ulic, których patroni to osoby wybitnie zasłużone. „»Gazeta Wyborcza« denerwuje się...
zobacz więcej
Pan Tadeusz, emeryt z 47-letnim stażem pracy, na zmianach straci ponad 800 zł miesięcznie, czyli 9,6 tys. zł w skali roku. Jego emerytura z ZUS to ponad 16 tys. zł brutto.
Zobacz także: Maląg: Polski Ład oznacza więcej pieniędzy w kieszeni emerytów niż po wypłacie „czternastek”
„Jeszcze więcej - bo 1200 zł brutto - w wyniku Polskiego Ładu straciła pani Bożena (imię zmienione), która udowodniła ponad 61 lat składkowych. Zawsze miała zarobki dwukrotnie powyżej średniej krajowej, pracowała jako główny specjalista i dyrektor w państwowych, a później w prywatnych firmach. Jej emerytura przekracza 22 tys. zł” – czytamy.
– Oczywiście ktoś może powiedzieć, że to dużo i żadna krzywda mi się nie dzieje. Ale ja przecież tych pieniędzy nie ukradłam, tylko sobie wypracowałam – komentuje rozczarowana kobieta.