Łagodniejsze obostrzenia dla podróżujących do Wielkiej Brytanii weszły w życie. Od piątku 7 stycznia nie ma obowiązku okazywania negatywnego wyniku testu przed wejściem na pokład samolotu lub promu. Londyn zniósł część obostrzeń, ale tylko dla zaszczepionych. Inne części Zjednoczonego Królestwa same ustalają swoje zasady.
Rząd wyjaśnia, że likwiduje ten wymóg, ponieważ na tym etapie epidemii nie pełni on właściwie swojej funkcji. Omikron jest na Wyspach rozpowszechniony, a obowiązek badania uderza w branżę turystyczną.
Podróż do Wielkiej Brytanii. Nowe zasady
– Anulujemy test przed przylotem, który zniechęca wielu do podróży. Boją się, że utkną za granicą i poniosą poważne koszty – poinformował w Izbie Gmin premier Boris Johnson.
Przybywający do kraju .
#wieszwiecejPolub nas
Jednak po przybyciu do Anglii test będzie konieczny – najpóźniej w drugim dniu pobytu. Ten wymóg nie znika, ale od niedzieli badanie PCR będzie można zastąpić tańszym testem antygenowym.
Jeśli test miał wynik pozytywny – wówczas trzeba będzie go potwierdzić za pomocą testu PCR.
Co 15. Brytyjczyk z COVID-19
Wcześniej w środę brytyjskie Krajowe Biuro Statystyki (ONS) poinformowało, że w tygodniu, który zakończył się 31 grudnia, jeden na 15 Brytyjczyków był chory na Covid-19.
W środę brytyjskie władze złagodziły również wymagania dotyczące posiadania negatywnego wyniku testu na koronawirusa w Anglii, aby przynajmniej częściowo zmniejszyć problem braku rąk do pracy w sektorze publicznym.
Pozostałe części Królestwa – Walia, Szkocja i Irlandia Północna – same kształtują swoje zasady. Na razie nie poinformowały, czy dostosują się do angielskich reguł.