Szlachetna Paczka, czy ks. Stryczek padł ofiarą zmowy? Wojciech Mucha z Dziennika Polskiego przekonujw, że rzekomi poszkodowani sami dopuszczali się praktyk, o które oskarżali duchownego [WIDEO]

Szokujące ustalenia „Dziennika Polskiego”. Czy doszło do celowej zmowy mającej na celu zniszczenie ks. Jacka Stryczka, twórcy Szlachetnej Paczki? „Dziennik Polski” ma w ciągu najbliższych dni ujawnić szokujące fakty. – Osoby, które wypowiadały się w tekście Onetu, same miały dopuszczać się praktyk, o które oskarżały duchownego – przekonywał w programie „O co chodzi” Wojciech Mucha, redaktor naczelny krakowskiej gazety. Trzy lata po ukazaniu się artykułów na portalu Onet, w których padały podejrzenia o mobbing w stowarzyszeniu „Wiosna”, nikomu nie przedstawiono zarzutów. Oskarżenia doprowadziły jednak do ustąpienia ze stanowiska ks. Jacka Stryczka, twórcy organizowanej przez stowarzyszenie Szlachetnej Paczki. Do sprawy wrócił „Dziennik Polski”, opisując wyniki własnego śledztwa, w którym – jak czytamy – rozmawia ze świadkami występującymi w tekście Janusza Schwertnera z Onetu, opublikowanym w 2018 roku.

– Przeanalizowałem sobie również wypowiedzi samego autora, który w sposób bezkompromisowy przyznawał, że zdawał sobie sprawę z tego, że tym artykułem może ks. Stryczka zniszczyć. Jak mówił, całość materiału, który zebrał, pozwalała mu na takie działania. Trudno mi sobie wyobrazić, że taka jest rola dziennikarza, aby niszczyć komuś życie – powiedział w programie „O co chodzi” na antenie TVP Info Wojciech Mucha, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”.

W tym tygodniu krakowski dziennik ma ujawnić nowe, szokujące – jak zapowiada, fakty w tej sprawie.

– Redaktor Schwertner na pewno miał wiedzę po publikacji tekstu, a być może także przed, że sprawa jest systemowa, a osoby, które występują w jego artykule same miały dopuszczać się praktyk, o które oskarżają ks. Stryczka – przekonywał Mucha.

Czytaj także: Komentarz Onetu do publikacji „Dziennika Polskiego”

#wieszwiecej Polub nas

Schwertner odmówił udziału w programie TVP Info „Janusz Schwertner z Onetu był zaproszony do programu B. Wildsteina. Nie przyszedł. Widocznie przestraszył się Wojciecha Muchy i nie ma argumentów, by obronić swój paskudny tekst nt. ks. Stryczka. Była to nagonka i tyle. Komu się przysłużyła – sami wiecie” – napisała na Twitterze Dorota Kania z Polska Press. Janusz Schwertner z onetu był zaproszony do programu B. Wildsteina. Nie przyszedł. Widocznie przestraszył się @WojciechMucha i nie ma argumentów, był obronić swój paskudny tekst nt Ks Stryczka. Była to nagonka i tyle. Komu die przysłużyła - sami wiecie.

— Dorota Kania (@DorotaKania2) January 6, 2022

„Okropna jest ta buta i pogarda Janusza. Zamiast honorowo przeprosić ks. Stryczka, za »zniszczenie mu życia« i czytelników za to, co przed nimi zataił - co zrobił Janusz, gdy krakowski dziennikarz ujawnił prawdę nt. jego warsztatu? Zmieszał człowieka z błotem. Nietykalny? – napisał na Twitterze Samuel Pereira, szef portalu tvp.info.

Na dokładkę obrońca esbeków tak się @WojciechMucha wystraszył, że do programu #OcoChodzi nie przyszedł. Zlinczować człowieka i „niszczyć życia” w Onecie przychodzi łatwo, ale do konfrontacji zarzutów wobec ks. Stryczka z faktami, to już Januszowi odwagi zabrakło.

— Samuel Pereira (@SamPereira_) January 6, 2022