
Tak naprawdę tylko Putin wie, czy Rosja zaatakuje Ukrainę – pisze na portalu politico.eu były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Ale, dodaje, jeśli tak się stanie, trzeba będzie „skasować” Nord Stream 2. „Putin dobrze gra słabymi kartami. Jego blef zadziała pod warunkiem, że spasujemy. Czas więc, by NATO powiedziało »sprawdzam«” – uważa były szef Sojuszu.
Rosja potwierdziła otrzymanie propozycji NATO, aby 12 stycznia przyszłego roku rozpocząć obustronne rozmowy na temat bezpieczeństwa w Europie -...
zobacz więcej
„Gdy po raz pierwszy jako sekretarz generalny NATO rozmawiałem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, rozpoczął tę rozmowę mówiąc mi, że chce doprowadzić do rozwiązania NATO. Jeśli ostatnie propozycje Rosji dotyczące nowych warunków bezpieczeństwa w Europie spotkają się z zainteresowaniem członków Sojuszu, to pomoże mu to wykonać krok w kierunku tego celu poprzez przyzwolenie na kontrolę Rosji nad bezpieczeństwem Europy Środkowej i Wschodniej” – wskazuje Rasmussen.
Były sekretarz generalny NATO ocenia, że warunki postawione przez Rosję – konieczność uzyskiwania zgody Moskwy na rozmieszczanie wojsk Sojuszu w państwach Sojuszu, pisemna gwarancja odrzucenia natowskich aspiracji Ukrainy i powstrzymanie się od szeregu działań w Europie, Azji, na Bałtyku czy Morzu Czarnym – „To nie jest poważna propozycja człowieka, który pragnie pokoju”.
„Rosja już tego próbowała” – wskazuje Rasmussen, przypominając, że „w listopadzie 2009 r. NATO odrzuciło rosyjski projekt Traktatu o Bezpieczeństwie Europejskim”, ponieważ według Sojuszu „stosunki NATO-Rosja są już wystarczająco uregulowane w Akcie Założycielskim o Wzajemnych Stosunkach z 1997 r., w Karcie Bezpieczeństwa Europejskiego OBWE z 1999 r. i w Deklaracji Rzymskiej z 2002 r.”.
Rosja bardzo stara się uniemożliwić wizytę papieża na Ukrainie – oświadczył nowo mianowany ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij...
zobacz więcej
Co to oznacza? „Pod żadnym pozorem” ani NATO ani Biały Dom nie może podejmować jakichkolwiek zobowiązań dotyczących przyszłego rozszerzenia Sojuszu. Rosja podpisała wspomnianą wyżej Kartę OBWE z 1999 r., która uznaje niedołączne prawo każdego państwa do kształtowania swoich sojuszy. Co więcej, należy przestać zważać na faktyczne veto Putina względem euroatlantyckich aspiracji Ukrainy i Gruzji, które egzekwuje on podsycając lokalne konflikty w tych krajach.