Wsparcie polskiej wspólnoty – „wtedy, kiedy jest ciężko, kiedy jest cierpienie, jak i wtedy, kiedy jest radość” – jest jednym z zadań mediów publicznych – mówił w programie „Gość Wiadomości” w TVP Info prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. – U zbiegu tych wrażliwości chodzi o to, żeby znaleźć balans – dodał odpowiadając na pytanie, czy taka impreza powinna odbywać się w czasie pandemii. Podkreślił, że koncert był przeznaczony „być może przede wszystkim” dla tych, którzy cierpią z powodu pandemii. Gościem programu był także burmistrz Zakopanego, który podkreślał, że miasto odnosi ze współpracy z TVP szereg korzyści.
Sylwestrowy pociąg PKP odjechał z Warszawy przez Kraków do Zakopanego. Jadą nim gwiazdy, uczestnicy imprezy i prezenterzy Telewizji Polskiej....
zobacz więcej
– Cieszymy się, że wróciliśmy do Zakopanego. To jest naturalne miejsce Sylwestra Marzeń, gdzie Polacy chcieliby być i witać Nowy Rok. Dzięki TVP przenoszą się tu za pomocą sygnału telewizyjnego i mogą przeżywać te emocje – mówił Jacek Kurski podczas programu emitowanego z Willi Czerwony Dwór w Zakopanem, gdzie mieści się Centrum Kultury Rodzimej.
– Osiem milionów ludzi nie może się mylić. A właśnie 8 mln 140 tys. widzów oglądało pik tego Sylwestra, kiedy śpiewała Maryla Rodowicz i zaczynała Sara James, 6 mln 100 tys. w każdej chwili oglądało, średnio. To jest olbrzymi wynik, zważywszy, że zmienia się sposób konsumpcji mediów i wiele osób przechodzi z telewizji linearnej do internetu. Powtórzenie naszego wyniku, a nawet poprawienie go w piku jest olbrzymim sukcesem tego Sylwestra – ocenił prezes TVP.
Jacek Kurski wyznał, że bardzo się z tego wyniku cieszy i dodał, że jest to prawdopodobnie efekt „bardzo zróżnicowanej, a jednocześnie wszechstronnej oferty”.
– Tu każdy miał dla siebie coś ciekawego. Otwarcie na młode pokolenie wspomniana zjawiskowa Sara James czy Karolina Stanisławczyk, czy Daria – objawienie ostatnich miesięcy – po seniorów i megagwiazdy takie jak Maryla Rodowicz – wskazywał, przypominając też gwiazdy światowego formatu: Jasona Derulo czy Julio Iglesiasa Juniora.
Niezapomniana sylwestrowa noc w Zakopanem, pełna występów polskich i zagranicznych gwiazd, okazała się wielkim sukcesem Telewizji Polskiej...
zobacz więcej
– Myślę, że to zostało zauważone, że telewizja była z tymi ludźmi, którzy przez te lata cierpieli czy ponieśli straty. Uważam, że to było dobrze zbalansowane i godne – dodał prezes TVP.
Radość ze współpracy z Telewizją Polską wyraził uczestniczący w programie „Gość Wiadomości” burmistrz Zakopanego Leszek Dorula.
– Mam nadzieję, że koncert sylwestrowy się każdemu podobał. Nam ten koncert jest wręcz niezbędny – wyznał. Jak wyjaśnił, współpraca z TVP owocuje coraz lepszą promocją miasta i wzrostem liczby turystów, co jest niezwykle ważne dla miasta, w którym istnieje 5 tys. firm i które „żyje z turystyki”.
– Dzięki temu, że TVP rozumie problemy samorządowe, jesteśmy w stanie pewne rzeczy tak uzgodnic, aby to korzystne było dla obydwu stron. Chciałem za to podziękować panu prezesowi i Telewizji Polskiej – dodał Leszek Dorula.
Burmistrz Zakopanego również odniósł się do zarzutów odnośnie uciążliwości związanych z imprezą, a także oddziaływania na przyrodę Tatr. Wyjaśnił, że uciążliwości związane z turystyką odczuwa pewne znaczna część mieszkańców, ale „są one spowodowane nie tylko koncertem sylwestrowym”. Również zanieczyszczenie hałasem nie jest winą przede wszystkim tego wydarzenia.
– Mamy kilka takich imprez, chociażby Puchar Świata w Skokach Narciarskich, który jest również bardzo głośny, jest organizowany nawet bliżej Tatrzańskiego Parku Narodowego, a w zasadzie w części w samym TPN. Przy tym stanowi znaczne obciążenie komunikacyjne dla miasta. W zasadzie można wymienić kilka takich sezonowych widowisk czy koncertów, które wprowadzają pewne utrudnienia – ocenił.
Włodarz stolicy Tatr zapewnił, że władze starają się, by każdy Sylwester Marzeń był coraz lepszy i „coraz lepiej to wychodzi” – Coraz lepiej jest przygotowana również miejska infrastruktura i służby – zauważył.