
Od października w Kościele trwa proces synodalny, którego celem – jak zapisano w dokumencie zatwierdzonym przez papieża Franciszka – jest konsultacja całego Ludu Bożego. Zadaniem Synodu jest m.in. wskazanie problemów związanych z działalnością Kościoła we współczesnym świecie. Okazuje się, że współczesne problemy Kościoła i człowieka przewidział kilkadziesiąt lat wcześniej ks. Józef Ratzinger, który został później papieżem Benedyktem XVI, dziś już emerytowanym. Z tego względu, jego refleksje z tamtych czasów, określane są współcześnie jako prorocze.
Benedykt XVI jest zatroskany stanem Kościoła katolickiego w Niemczech, dostrzega „brak jedności w wielu zasadniczych aspektach wiary”. Podkreślił...
zobacz więcej
Trwający od października Synod Biskupów został podzielony na trzy etapy – lokalny, kontynentalny i powszechny w Rzymie. Jego temat to: „Dla Kościoła synodalnego: komunia, uczestnictwo i misja”. Pierwszy etap na szczeblu lokalnym potrwa do kwietnia 2022 roku. Druga faza synodu odbędzie się od września 2022 roku do marca 2023 roku. Podczas każdego spotkania kontynentalnego zostanie wypracowany dokument końcowy, który następnie zostanie przekazany Watykanowi. Tu przygotowany zostanie drugi dokument, roboczy, dla zgromadzenia synodalnego, które będzie mieć miejsce w październiku 2023 roku w Rzymie.
Według Vademecum Sekretariatu Synodu – zawierającego propozycje, jak przeprowadzić konsultacje w każdym Kościele partykularnym – celem procesu synodalnego jest „wsłuchanie się jako cały Lud Boży w to, co Duch Święty mówi do Kościoła”.
Zobacz także: Benedykt XVI najstarszym papieżem w historii
Wspólnota Niższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej otrzymała list od Benedykta XVI z błogosławieństwem z racji jubileuszu...
zobacz więcej
Wtedy też w jednym ze swych artykułów pisał: „prawdziwy kryzys ledwo się zaczął. Będziemy musieli liczyć się z tym, że nastąpią straszliwe wstrząsy (…). Niewątpliwie (Kościół – red.) odkryje nowe formy posługi kapłańskiej i będzie wyświęcał do kapłaństwa wypróbowanych chrześcijan, którzy wykonują już jakiś zawód (…). Niezbędna również będzie posługa kapłańska w pełnym wymiarze czasu, jak dawniej (…)”.
W książce „Wiara i przyszłość” zwrócił też uwagę na ludzi odchodzących od Kościoła. „Z obecnego kryzysu wyłoni się Kościół jutra – Kościół, który stracił wiele. Będzie niewielki i będzie musiał zacząć od nowa, mniej więcej od początku. Nie będzie już w stanie zajmować wielu budowli, które wzniósł w czasach pomyślności. Ponieważ liczba jego zwolenników maleje, więc straci wiele ze swoich przywilejów społecznych”.
Przed 70 laty, 29 czerwca 1951, przyjęli święcenia kapłańskie dwaj bracia Ratzingerowie: Joseph, późniejszy papież Benedykt XVI i jego starszy brat...
zobacz więcej
Według niemieckiego ks. profesora Ratzingera „to, co pozostanie, to Kościół Jezusa Chrystusa, Kościół, który wierzy w Boga, który stał się człowiekiem i obiecuje nam życie po śmierci”. „Ksiądz, który nie jest nikim więcej niż pracownikiem socjalnym może być zastąpiony przez psychoterapeutę i innych specjalistów; ale ksiądz, który nie jest specjalistą, który nie stoi (z boku), obserwując grę, udzielając oficjalnych rad, ale w imię Boga stawia się do dyspozycji człowieka, który towarzyszy ludziom w ich smutkach, w ich radościach, ich nadziei i strachu, taki ksiądz na pewno będzie potrzebny w przyszłości” – zaznaczył wówczas kapłan.
Ks. Ratzinger ocenił, że „przed Kościołem bardzo trudne czasy”. „Prawdziwy kryzys ledwo się zaczął. Będziemy musieli liczyć się z tym, że nastąpią straszliwe wstrząsy.
Jestem jednak równie pewny, co pozostanie na koniec: nie Kościół politycznego kultu, który już jest martwy, ale Kościół wiary. Może już nie być dominującą siłą społeczną w takim stopniu, w jakim był do niedawna; ale będzie cieszyć się świeżym rozkwitem i będzie postrzegany jako dom dla człowieka, gdzie znajdzie on życie i nadzieję wykraczającą poza śmierć” – pisał.
Zaznaczył też, że zarówno duchowni, jak i świeccy mają wpływ na przyszłe zmiany. „Kościół katolicki przetrwa mimo mężczyzn i kobiet, niekoniecznie ze względu na nich. A jednak, nadal mamy do odegrania naszą rolę. Musimy modlić się i pielęgnować bezinteresowność, wyrzeczenie, wierność, pobożność sakramentalną i życie skoncentrowane na Chrystusie” – podkreślił.
Obecnie zauważamy właśnie ten kryzys w Kościele. Do świątyń przychodzi mniej osób, do seminariów zgłasza się coraz mniej kandydatów do kapłaństwa, kościoły są dewastowane, zmienia się mentalność i próbuje się przeforsować w społeczeństwie i w państwach ideologie sprzeczne z wartościami chrześcijańskimi. To jedne z problemów, które dotykają Kościół współcześnie. Ponadto, coraz głośniej mówi się o aferach pedofilskich wśród osób duchownych.
Zobacz także: Benedykt XVI zabiera głos w ważnej dla Kościoła sprawie
W piątek w kilkudziesięciu krajach, również w Polsce, ukaże się obszerny zapis rozmów z emerytowanym papieżem przeprowadzonych przez niemieckiego...
zobacz więcej
– Wielkim zagadnieniem bieżącego roku, jak również lat przyszłych jest w istocie pytanie: jak dziś głosić Ewangelię? Jak w dzisiejszych czasach wiara może stać się rzeczywiście siłą żywą i życiodajną? – mówił Benedykt XVI.
– Nie tylko ludzie wierzący, ale także osoby spoza ich kręgu z niepokojem stwierdzają, że osoby regularnie uczęszczające do kościoła są coraz starsze, a ich liczba nieustannie się zmniejsza, że jest zastój w powołaniach do kapłaństwa, że narastają sceptycyzm i niedowierzanie. Co więc powinniśmy robić? Trwają niekończące się dyskusje nad tym, co zrobić, żeby zmienić tę tendencję. I z pewnością wiele trzeba zrobić. Ale samo działanie nie rozwiązuje problemu – wskazał.
Podkreślił, że „rdzeniem kryzysu Kościoła w Europie jest kryzys wiary”. – Jeżeli dla niego nie znajdziemy rozwiązania, jeżeli wiara nie nabierze na nowo żywotności, stając się głębokim przekonaniem i rzeczywistą siłą dzięki spotkaniu z Jezusem Chrystusem, wszelkie inne reformy pozostaną nieskuteczne – ocenił.
Zobacz także: Benedykt XVI skomentował reakcje na jego tekst o przyczynach pedofilii w Kościele
Papież senior obchodzi w piątek 94. urodziny. Świętuje je prywatnie, w gronie domowników watykańskiej rezydencji, klasztoru Mater Ecclesiae. W...
zobacz więcej
„Jednocześnie muszę także wyrazić przekonanie, że Kościół w Irlandii, aby zaleczyć tę bolesną ranę, musi przede wszystkim uznać przed Panem i przed innymi ludźmi, że zostały popełnione ciężkie grzechy wobec bezbronnych dzieci. Uświadomienie sobie tego, razem ze szczerym bólem z powodu krzywd wyrządzonych ofiarom nadużyć i ich rodzinom, musi doprowadzić do podjęcia wspólnego wysiłku, aby zagwarantować dzieciom ochronę przed podobnymi zbrodniami w przyszłości” – podkreślił Benedykt XVI.
Do skandalu nadużyć w Kościele odniósł się też w 2019 roku już jako papież senior. W niemieckim czasopiśmie Klerusblatt pisał m.in. o kontekście społecznym, w jakim rozwinął się obecny kryzys; powiązuje go z rewolucją seksualną lat 60-tych XX wieku, odrzuceniem norm moralnych w tej kwestii, promowanym także przez państwo. W swoim tekście Benedykt XVI zwrócił też uwagę na konsekwencje tych przemian w życiu Kościoła. Według niego w wielu seminariach powstawały kluby homoseksualne, których funkcjonowanie było mniej lub bardziej jawnie. Jak ocenił, panująca w nich atmosfera nie sprzyjała zdrowej formacji. Wskazał też na źle pojęte kryterium soborowości w kontekście wyboru biskupów.
Benedykt XVI pisał też o problemach z prawem kanonicznym, a dokładniej z posoborowym pojmowaniemprawa karnego. Jak wspominał, w praktyce skazanie kogoś było więc prawie niemożliwe.