
TSUE ocenił, że sędziowie w UE mogą kwestionować wyroki trybunałów konstytucyjnych. – To prosta droga do sankcjonowania bezprawia – mówi portalowi tvp.info Przemysław Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Wyjaśnia, że TSUE pozwolił w praktyce polskim sędziom na orzekanie wbrew naszej konstytucji i artykułowi 190. Radzik ocenia to jako „aktywizm sędziowski” i przypomina, że Polska ma 500 lat tradycji demokratycznej, więc nie pozwoli sobie na takie traktowanie.
Sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz opublikował fragment wyroku TSUE dot. systemu sądownictwa w Rumunii, który – jak ocenił – „rozbraja”...
zobacz więcej
W maju tego roku TSUE nakazał rumuńskim sądom pomijanie krajowej konstytucji w sprawach dyscyplinarnych sędziów. W odpowiedzi w czerwcu tamtejszy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sędziowie z Luksemburga przekroczyli swoje kompetencje i podkreślił, że rumuńska konstytucja ma pierwszeństwo nad traktatami.
We wtorek TSUE wydał wyrok wskazujący na „wyższość” prawa unijnego, a już w środę Komisja Europejska podjęła decyzję o uruchomieniu procedury naruszeniowej przeciwko Polsce.
Platforma Obywatelska traci Koszalin. Tylko siedmioro radnych PO zastosowało się do uchwały zarządu powiatowego partii, która wzywała do bojkotu...
zobacz więcej
– Trybunał pozwala zatem w praktyce polskim sędziom na orzekanie wbrew polskiej konstytucji, czyli łamanie obowiązującego prawa. Można więc ocenić, że orzeczenie TSUE to prosta droga do sankcjonowania bezprawia – komentuje.
Jego zdaniem za łamanie konstytucji sędzia w każdym kraju powinien ponosić odpowiedzialność dyscyplinarną; niezależnie, czy jest to Polska, Niemcy czy Francja.
Zobacz także: TSUE: Nie ma obowiązku wdrażania orzeczeń trybunałów konstytucyjnych
– Nie wyobrażam sobie, że sędzia mógłby orzekać wbrew konstytucji państwa, któremu przyrzekał wierność. Z drugiej strony mamy już niestety do czynienia z przypadkami, że sędziowie wbrew polskiej konstytucji orzekają, ignorując orzeczenia TK i to już się w Polsce dzieje. Natomiast spotyka się to z reakcją naszą – rzeczników dyscyplinarnych. I spotykać się będzie. Dopóki będziemy rzecznikami, będziemy to ścigać, bo w innym przypadku podważalibyśmy fundament państwa – komentuje.
Przemysław Radzik mówi portalowi tvp.info, że „takie działanie byłoby działaniem anarchizującym państwo”. – Dziwię się, że TSUE dało temu zielone światło – mówi.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Bułgaria musi wydać dokument tożsamości dziecku Bułgarki i jej żony, mimo że małżeństwa osób...
zobacz więcej
Nie zgadzam się z wnioskiem Komisji Europejskiej, że TK nie spełnia wymogów; KE niewłaściwie rozumie rozdział między kompetencjami państw i...
zobacz więcej
Oto przepis Konstytucji Rumunii, który TSUE wczoraj pozwolił sądom krajowym pomijać. Analogiczny przepis mamy w polskiej konstytucji. Dzisiaj KE atakuje właśnie Polskę. Realizowana jest operacja podporządkowania UE sądów konstytucyjnych, czyli TSUE chce oceniać konstytucję sam! pic.twitter.com/xMVN5jQcKN
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) December 22, 2021