Zamknięte szkoły, trwała kwarantanna i masowe testy na COVID-19 – to zdecydowane środki wprowadzone w chińskim mieście Xi’an w związku z nową falą zakażeń koronawirusem. Grozę mieszkańców potęguje fakt, że stwierdzono tam również przypadki gorączki krwotocznej wywoływanej przez hantawirusy.
Mysi koronawirus, wywołujący zapalenie wątroby u myszy, opanował populację tych gryzoni na Wyspach Kanaryjskich – informują naukowcy na łamach...
zobacz więcej
KORONAWIRUS – RAPORT
Według chińskich służb sanitarnych najnowsze ognisko koronawirusa powiązane jest z rejsem, którym 4 grudnia przybyło z Pakistanu sześcioro pasażerów zakażonych COVID-19. Do tej pory nie wyjaśniono jednak, w jaki sposób doszło do transmisji wirusa.
Nowe zakażenia po rejsie z Pakistanu
Wszyscy podróżni przybywający do Chin poddawani są bowiem bezwzględnej, co najmniej 14-dniowej kwarantannie.
Zakażenie stwierdzono m.in. wśród członków personelu sprzątającego hotel, gdzie przebywały osoby na kwarantannie.
Koronawirusa wykryto także u studenta jednego z tamtejszych uniwersytetów. Mężczyzna przebywał na lotnisku w tym samym czasie, kiedy pokład samolotu z Pakistanu opuszczali pasażerowie.
Ognisko gorączki krwotocznej w Chinach
Xi’an zmaga się także z ogniskiem gorączki krwotocznej, wywoływanej przez hantawirusy. To choroba odzwierzęca, którą przenoszą gryzonie. Doszło najprawdopodobniej do zanieczyszczenia żywności przez myszy lub szczury.
Władze apelują do mieszkańców o szczepienie się także przeciwko gorączce krwotocznej.
Zobacz także: Te szczepionki nie chronią przed omikronem? Badanie przeprowadziły uczelnia i firma
źródło:
IAR, portal tvp.info
#koronawirus
#gorączka krwotoczna
#chiny
#xi'an