
Latem byliśmy świadkami kłopotliwych scen przy okazji spotkania Rady Krajowej Nowej Lewicy. Ugrupowanie to, będące pomostem między dawnym SLD a planowaną nową formacją, powstało z połączenia tej partii z Wiosną Roberta Biedronia, które przyjęło tą sama nazwę. Już na tym etapie można się trochę pogubić, dlatego skupimy się na sprawach najważniejszych. Na lewicy miesiącami trwał konflikt części działaczy z Włodzimierzem Czarzastym, jak to w takich sytuacjach bywa, trochę ambicjonalny, a trochę polityczny. Dopiero w październiku udało się doprowadzić do faktycznego połączenia obu partii, jednak w mijającym tygodniu przekonaliśmy się, że spory wewnętrzne jedynie przybrały na sile.
Domagam się usunięcia Wojciecha Koniecznego z funkcji przewodniczącego Rady Naczelnej Polskiej Partii Socjalistycznej. Jeśli organy statutowe nie...
zobacz więcej
Grupa parlamentarzystów opuściła Nową Lewicę i stworzyła koło PPS. I bynajmniej nie zanosi się na to, by był to koniec kłopotów zarówno Nowej Lewicy, jak i Polskiej Partii Socjalistycznej, bowiem nie zawsze od przybytku głowa naprawdę nie boli.
We wtorek z klubu parlamentarnego Lewicy odeszło kilkoro czołowych polityków tej formacji. Utworzą oni teraz koło Polskiej Partii Socjalistycznej.
zobacz więcej
Taki też przekaz znalazł się w oświadczeniu, opublikowanym przez biuro prasowe partii w dniu ogłoszenia powstania nowego koła na partyjnym Facebooku. Wpis opatrzono grafiką, mocno krytyczną wobec Platformy Obywatelskiej. Trudno potraktować to jako powitanie nowych kolegów z otwartymi ramionami. W internetowych dyskusjach znalazło się sporo wpisów rozczarowanych i zdezorientowanych działaczy. Co zresztą wyczuć musiał sam Konieczny, w odezwie informującej członków partii o dołączeniu nowych parlamentarzystów i powstaniu koła zawierając dość zaskakujące zdania: „Przyciągamy liczne osoby, które chcą w ramach Partii realizować lewicową politykę. Wśród nich są Tow. Senyszyn i Tow. Rozenek. Każdy, komu zależy na rozwoju Partii, powinien być z tej informacji zadowolony, pomimo niepewności i obaw, które na pewno są częściowo uzasadnione”.
Najbardziej znanym politykiem, związanym z Polską Partią Socjalistyczną po 1989 roku jest niewątpliwie jej były lider, a dziś działacz społeczny, Piotr Ikonowicz. Nic więc dziwnego, że wiele osób szuka w ostatnich dniach jego zdania na temat tego, co wydarzyło się w jego dawnym ugrupowaniu. „Nie znam specjalnie pani Joanny Senyszyn, a bliżej znam pana Andrzeja Rozenka, ale koło ideałów Polskiej Partii Socjalistycznej oni nigdy nie stali i raczej już nie staną” – mówi Ikonowicz w rozmowie z Polską Agencją Prasową, pokazując przy tym, że Konieczny dobrze odgadł nastroje kolegów. Lecz czy się nimi naprawdę przejął? Tu warto zauważyć kolejny watek sprawy, chciałoby się napisać – drugie dno, ale tego akurat (które to już dno) nie da się już policzyć.
– My nie zabiegamy o nowe osoby i nie prowadzimy rozmów. nagabując innych. Jest to raczej inicjatywa samodzielna. Ale wiem o pewnych osobach, które...
zobacz więcej
Jeśli jednak dojdzie do kolejnych odejść, ta lista sukcesów może zostać niespodziewanie zamknięta. Skoro działacze odchodzą do PPS z powodu deficytów demokracji w Nowej Lewicy, pojawia się pytanie, czy ich nowa partia dochowała wierności demokratycznym procedurom?
Pierwsze reakcje na decyzje Koniecznego pokazują, że niekoniecznie. Na stronie oddziału partii Warszawa-Śródmieście opublikowano list byłej wicemarszałek Sejmu Anny Grodzkiej, obecnie działającej w PPS, która zarzuca senatorowi Koniecznemu właściwie to samo, co „uchodźcy” zarzucają przewodniczącemu Czarzastemu, czyli dokonanie kluczowych dla ruchu decyzji bez żadnych konsultacji z jego członkami. „Jestem przekonana, – pisze Grodzka - że w partii, która kieruje się wartościami lewicy, jaką jest Nasza Partia, takie pojęcia jak demokracja, wierność naszym ideałom i zasadom oraz poczucie godności, są wartościami, jakie powinniśmy niezmiennie stosować w naszym działaniu. Natomiast polityczne cwaniactwo, brak poszanowania dla zasad wewnętrznej demokracji i działanie na niekorzyść wizerunku Naszej Partii powinny zasługiwać na naganę i potępienie, szczególnie jeśli realizowane jest przez najbardziej medialnie eksponowanego członka PPS, jakim jest przewodniczący Wojciech Konieczny.”
Wszystko jest polityką, KOD jest nadzieję Platfomy; najzabawniejszym epizodem ostatniej Rady Krajowej PO był pomysł powierzenia KOD kontroli...
zobacz więcej