Platforma: Niedługo ludziom będzie żyło się gorzej niż za PO

Świat stanął przed potężnym kryzysem. W gospodarki uderzyła epidemia COVID-19, a Rosja szantażuje Europę rekordowymi cenami gazu. Wiele państw notuje bardzo wysoką inflację, a Polska mierzy się dodatkowo z niechęcią Brukseli, która blokuje nam unijne fundusze. W obliczu tych trudności wiceszefowa PO Izabela Leszczyna stwierdziła, że niedługo Polakom będzie żyło się jeszcze gorzej niż w czasach, gdy rządziła Platforma Obywatelska.

W weekend Platforma Obywatelska wybrała nowych wiceprzewodniczących. We władzach partii znalazła się m.in. posłanka Izabela Leszczyna.

W czwartkowym wywiadzie dla Radia Plus parlamentarzystka komentowała obecną sytuację ekonomiczną w Polsce. Zaznaczała, że ludzie mają prawo oczekiwać od rządzących, że będą robili wszystko, aby zapewnić społeczeństwu dobrobyt.

Zobacz także:   Ile kosztuje prąd? Kowalski o miliardach uciekających z Polski na uprawnienia CO2 [WIDEO]

Leszczyna oceniła, że Prawo i Sprawiedliwość za dużo pieniędzy przeznacza na konsumpcję, a za mało na inwestycje.

– Okazuje się, że wprowadzenie tych kilkudziesięciu nowych opłat i danin plus zaniedbanie inwestycji, plus kompletne zaniedbanie wymiaru sprawiedliwości spowodowały, że dobrobyt okazał się pozorny i krótkotrwały – stwierdziła.

Kiedy Polakom żyło się lepiej: za PiS czy PO?

Dziennikarz prowadzący rozmowę zapytał więc, czy ludziom za czasów Platformy Obywatelskiej żyło się lepiej niż obecnie.

– Panie redaktorze…. to jest zdanie, które…. ja nie porównałam tego z Platformą – stwierdziła Leszczyna, uciekając od odpowiedzi.

Zobacz także:   Premier: Robimy wszystko, aby złagodzić polskim rodzinom ból inflacji

– Ludziom pod rządami PiS–u już niedługo będzie żyło się niestety gorzej niż w czasach, gdy rządziła Platforma Obywatelska – stwierdziła.

Zapytana, czy PO planuje współpracę z Polską Partią Socjalistyczną, odpowiedziała: „Czas pokaże”. Podkreśliła, że najważniejsza rzecz to walka z PiS–em. Wskazała, że wrażliwość społeczna Lewicy jest dla Platformy bardzo ważna.

Tusk: Nie ma guzika niskich cen

Ostatnio temat inflacji był tak mocno podnoszony za rządów PO–PSL.

„Za Tuska ceny wzrosły o 46 proc.” – grzmiały wówczas tabloidy porównując koszty zwykłych zakupów w 2007 i 2011 r. Podkreślano drastyczne podwyżki cen chleba (35 proc.), mięsa (42 proc.), cukru 34 proc.), jaj (38 proc.), prądu (46 proc.), gazu (34 proc.) i benzyny (28 proc.).

Zobacz także:   Tusk straszy inflacją, a w 2011 r. podwyższał VAT i mówił, że „nie ma guzika niskich cen”

– Ci, którzy rozumieją elementarną gospodarkę, rozumieją, że gdyby rząd miał guziki i na jednym byłoby „napisane niskie ceny żywności”, a na drugim „wysokie”, to ja bym nic innego nie robił, tylko naciskał ten guzik „niskie ceny” – odpowiadał Donald Tusk.

– Takich guzików nie ma – irytował się ciągłymi pytaniami o drożyznę.

Tusk: Gdyby rząd miał guziki: na jednym byłoby napisane „niskie ceny żywności”, a na drugim – „wysokie”, to ja bym nic innego nie robił tylko naciskałbym ten guzik „niskie ceny”. Tylko takich guzików nie ma. #pamiętamy pic.twitter.com/7RkJNyHpm5

— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) November 26, 2021

#izabela leszczyna #inflacja #platforma obywatelska #pis