
Student, który brał udział w demonstracjach Strajku Kobiet i w procesie pierwszej instancji został uznany za winnego czynów chuligańskich, teraz został uniewinniony przez poznański sąd. Prowadzący rozprawę sędzia Sławomir Jęksa z Sądu Okręgowego w Poznaniu uznał, że „trzeba zachować ostrożność w ocenie zeznań policjantów”. Ten sam sędzia w 2018 r. uniewinnił żonę prezydenta Poznania za publiczne użycie słów: „jestem wku***a” uznając, że użycie wulgaryzmu było złe, „ale znacznie większym złem jest to, co dzieje się w Polsce”.
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów postawił dodatkowy zarzut dyscyplinarny sędziemu Sławomirowi Jęksie, który w 2018 r. uniewinnił żonę...
zobacz więcej
W październiku 2020 roku w Poznaniu podczas jednej z manifestacji w ramach Strajku Kobiet doszło do starcia z policją. W stronę policjantów poleciały kamienie. Wśród protestujących był Wiktor Joachimkowski, jak podają fakty kaliskie.pl – student politologii, szef Federacji Młodych Socjaldemokratów w Wielkopolsce, syn znanej w Kaliszu działaczki Lewicy.
W procesie pierwszej instancji młody człowiek został uznany za winnego czynów chuligańskich. Sam do winy się nie przyznał. – Oskarżony uczestniczył w legalnej demonstracji. W jej trakcie doszło jednak do nielegalnego zbiegowiska. Jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuścili się zamachu na policjantów. Oskarżony w tym uczestniczył – powiedziała wówczas cytowana przez fakty kaliskie sędzia Joanna Knobel. Student został skazany na pół roku prac społecznych, po 20 godzin w miesiącu.
Rozprawę apelacyjną, która zakończyła się uniewinnieniem, prowadził sędzia Sławomir Jęksa. – Nasze państwo znajduje się w ogromnym kryzysie praworządności. Policja ma strzec porządku prawnego, ale wiemy, że dość często strzeżenie praworządności myliło jej się ze strzeżeniem interesów rządzącej formacji – mówił sędzia cytowany przez Onet.pl.
Student został oczyszczony ze wszystkich zarzutów. – W związku z tym, co się dzieje w państwie polskim, trzeba zachować ostrożność w ocenie zeznań policjantów. Nie można przyjmować ich bez weryfikacji – ocenił sędzia Jęksa.