
Unia Europejska jest gotowa do zaostrzenia obowiązujących i wprowadzenia nowych sankcji wobec Rosji, gdyby ta dopuściła się agresji wobec któregokolwiek ze swoich sąsiadów – oznajmiła podczas konferencji prasowej w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Rozmowa prezydentów USA i Rosji, Joego Bidena i Władimira Putina, niosła w sobie pewne niepokojące elementy; nie jest rolą Rosji rozstrzygać o tym,...
zobacz więcej
– Oczekujemy od Rosji deeskalacji i że zrezygnuje ona z każdej formy agresji wobec swoich sąsiadów oraz że będzie szanowała prawa suwerennych państw. W przeciwnym wypadku Unia Europejska jest gotowa nie tylko do zaostrzenia już obowiązujących sankcji, ale również wprowadzenia nowych dotkliwych środków - od gospodarczych po finansowe – oznajmiła przewodnicząca KE przed spotkaniem z przebywającym w Brukseli nowym kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
– Chciałabym, żeby to było zupełnie jasne: chcemy dobrych relacji z Rosją, ale czy będzie to możliwe, zależy przede wszystkim od postępowania samej Rosji. Aktualnie Rosja wybiera raczej scenariusz gróźb wobec swoich sąsiadów i podkopuje tym samym kwestię bezpieczeństwa Europy – dodała.
Obecny na tej samej konferencji prasowej Scholz przyznał, że z niepokojem obserwuje koncentrację rosyjskich wojsk wzdłuż ukraińskich granic.
– Musimy wspólnie się starać, by zadbać o to, żeby wszyscy czuli się bezpiecznie i żeby granice w Europie były nienaruszalne (...). To jest zadanie na teraz – oświadczył.
Dopytywani przez dziennikarzy, czego konkretnie należy się spodziewać ze strony UE i Niemiec, gdyby rzeczywiście doszło do ataku Kremla na Ukrainę i czy prace nad włączeniem gazociągu Nord Stream 2 do użycia zostałby wówczas wstrzymane, oboje niemieccy politycy odpowiedzieli wymijająco.