Współpracuje z polskimi służbami. Kontroler ruchu na lotnisku w Mińsku, który był w wieży, gdy uziemiono samolot Ryanaira z białoruskim blogerem Ramanem Pratasiewiczem, uciekł do Polski i współpracuje z polskimi służbami. O sprawie donosi amerykański „New York Times”. Według amerykańskich dziennikarzy gruziński kontroler Oleg Galegow miał latem dostać się do Polski.<strong> To on przekazał pilotowi Ryanaira wiadomość, że na pokładzie jest bomba i dlatego musi uziemić maszynę.</strong> <br /><br /> Z kolei polskim służbom miał przedstawić szczegółowe dowody na to, że lot Ryanair był celem fałszywego zagrożenia bombowego w ramach operacji porwania Ramana Pratasiewicza, którą zorganizowały białoruskie służby wywiadowcze.<br /><br /> Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział NYT, że polscy śledczy badają sprawę „porwania Ryanaira”. Przyznał również, że zdołali „uzyskać relację bezpośredniego świadka”. <br><Br> Według niego w wieży kontrolnej znajdował się oficer KGB i w kluczowym momencie przejął kontrolę nad kontrolerem ruchu lotniczego.<br /><br /> „Przez cały czas białoruski oficer utrzymywał stały kontakt telefoniczny z kimś, komu donosił o tym, co aktualnie dzieje się z samolotem” – dodał Stanisław Żaryn.<br /><br /> W maju na lotnisku w Mińsku awaryjnie wylądował samolot Ryanaira relacji Ateny-Wilno. Pilot został zmuszony do uziemienia maszyny z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Po lądowaniu zatrzymano blogera Ramana Pratasiewicza i jego partnerkę Rosjankę Sofię Sapiegę.<br /><br /> <strong>Czytaj także: <a href="https://www.tvp.info/57317011/bliski-wschod-media-izraelski-nalot-na-port-latakia-w-syrii" target="_self">Media: izraelski nalot na port Latakia w Syrii</a></strong>