„Mamy do czynienia z niebywałym skandalem”. Okazuje się, że zblatowanie elit sędziowskich z partiami, które są w Europejskiej Partii Ludowej, są standardem europejskim – powiedział w programie „#Jedziemy” poseł PiS Radosław Fogiel. Polityk skomentował w ten sposób doniesienia francuskiego dziennika „Liberation”, który ujawnił handel wpływami i inne nieuczciwe praktyki, których mieli dopuszczać się sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, urzędnicy Komisji Europejskiej oraz politycy EPL. Fogiel ocenił, że „mamy do czynienia z niebywałym skandalem”. – Próbuje się wmówić Polakom i innym obywatelom państw UE, że mamy do czynienia z jakąś instytucją sądową, która w sposób niezawisły feruje wyroki – wskazał. <br><br> Dodał, że okazuje się jednak, iż to grupa <strong>„politycznych znajomków, która razem imprezuje za publiczne pieniądze, a później wydaje wyroki po myśli grupy trzymającej władzę w PE i KE”</strong>. – Wypadałoby zorganizować jakieś palenie świeczek przed TSUE – ironizował. Zaznaczał przy tym, że powinny zostać wyciągnięte konsekwencje personalne, polityczne i instytucjonalne. <br><br> Kilka dni temu „Liberation" oskarżył przewodniczącego Europejskiego Trybunału Obrachunkowego Klausa-Heinera Lehna o defraudację środków publicznych. Lehn był przesłuchiwany w tej sprawie we wtorek przez komisję budżetową Parlamentu Europejskiego. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> W czwartkowym wydaniu „Liberation” pisał o lobbystach, którzy wywierają wpływ na sędziów TSUE i na urzędników KE. W centrum handlu wpływami mają znajdować się politycy EPL, <strong>„kontrolowanej przez niemieckich chrześcijańskich demokratów”. </strong> <br><br> <iframe width="100%" height="500" src="https://www.youtube.com/embed/pkGk9t_p0Gs" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>Francuska gazeta oskarżyła o korupcję i handel wpływami między innymi przewodniczącego TSUE sędziego Koena Lenaertsa oraz ważnych unijnych urzędników związanych z EPL. „Europejska Partia Ludowa stała się państwem w państwie” – pisze dziennik. <strong>Według „Liberation” politycy EPL generują fikcyjne koszty związane ze swoją działalnością oraz opłacają fikcyjne mieszkania w Luksemburgu. </strong> <br><br> W latach 2010-18 politycy partii uczestniczyli w spotkaniach, które były nielegalnie finansowane z publicznych funduszy – informuje dalej gazeta. Ich organizatorami mieli być skazany niedawno za oszustwa finansowe były audytor w Europejskim Trybunale Obrachunkowym Karel Pinxten oraz brukselscy lobbyści. <br><br> W takich spotkaniach brali udział m.in. były szef KE Jean-Claude Juncker, były wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen czy Johannes Hahn, obecny komisarz UE ds. budżetu i bliski współpracownik przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. <strong>Według dziennika pod wpływem lobbystów ma znajdować się również obecny szef Rady Europejskiej Charles Michel. </strong>