RAPORT

Pogarda

Międzynarodowa afera w szeregach Tuska. Mularczyk: To dotyczy jego przyjaciół

Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej i PO Donald Tusk (fot. PAP/Adam Warżawa)
Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej i PO Donald Tusk (fot. PAP/Adam Warżawa)

Najnowsze

Popularne

Prezes TSUE i niektórzy sędziowie mieli za publiczne pieniądze spotykać się na specjalnie organizowanych polowaniach z lobbystami i prominentnymi politykami KE wywodzącymi się z Europejskiej Partii Ludowej. – Na pewno jest to bardzo ważny sygnał, że coś czego się domyślaliśmy, faktycznie ma miejsce – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info Arkadiusz Mularczyk (PiS). Podkreśla, że sprawa dotyczy partii, której szefem jest Donald Tusk: „Dzień po dniu widzimy jego wpisy dotyczące sytuacji w Polsce, a tutaj nabrał wody w usta. Schował się”.

Międzynarodowa afera w szeregach Tuska. Mularczyk: To dotyczy jego przyjaciół

Prezes TSUE i niektórzy sędziowie mieli za publiczne pieniądze spotykać się na specjalnie organizowanych polowaniach z lobbystami i prominentnymi...

zobacz więcej

O kontaktach unijnych sędziów z ważnymi politykami pisano od dawna. Gdy na Polskę nałożono gigantyczną karę za Turów, alarmowaliśmy na naszym portalu, że zdaniem hiszpańskich mediów sędzia  Rosario Silve de Lapuerta latami wspierała jedną z partii należących do frakcji Europejskiej Partii Ludowej.

Teraz francuski „Libération” opisał aferę z udziałem sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Komisji Europejskiej. Dziennik oskarżył sędziów TSUE i ważnych polityków EPL o konflikt interesów i handel wpływami sędziów.

Zobacz także:  Tłumy na pierwszym wiecu wyborczym Zemmoura. Krytykował TSUE i politykę migracyjną

– To niezwykle niepokojące – mówi nam Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS i wiceprzewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

– Na pewno jest to bardzo ważny sygnał, że coś, czego się domyślaliśmy, faktycznie ma miejsce. Docierały do nas liczne sygnały, jak takie sprawy w TSUE czy KE mogą wyglądać. Domyślamy się, że jest kontakt między elitami politycznymi i sędziowskimi Unii Europejskiej. Teraz zostało to opisane. Jakiś czas temu były też publikacje o wpływach organizacji George’a Sorosa na sędziów ETPCz, ujawnił to francuski dziennikarz. To pokazuje, że politycy i urzędnicy mogą oddziaływać na sędziów, którzy następnie mogą rozstrzygać sprawy o charakterze politycznym w konkretny sposób, co daje im gigantyczną władzę – dodaje Mularczyk.

W rozmowie z portalem tvp.info polityk stwierdza, że takie zabiegi niszczą systemy demokratyczne funkcjonujące w UE, które zakładały, że to narody i rządy niepodległych państw powinny mieć decydujący wpływ na funkcjonowanie Unii.

Kim jest sędzia, która chce zamknąć Turów? „Jej stanowisko to decyzja jednej osoby”

500 tys. euro dziennie to kara, jaką TSUE nałożył na Polskę za wydobywanie węgla w kopalni Turów. – To nie jest wyrok, tylko decyzja jednej osoby –...

zobacz więcej

– Tymczasem okazuje się, że dużą rolę odgrywają zakulisowe gry części polityków, którzy w taki sposób próbują wzmacniać pozycję polityczną swoich formacji i ekonomiczną swoich krajów – mówi.

Donald Tusk zabierze głos?


Jak zaznacza Mularczyk, „Donald Tusk jest crème de la crème europejskich elit z nadania Niemiec i Angeli Merkel”.

Obecna afera dotyczy jego formacji politycznej, jego znajomych, przyjaciół, kolegów i ludzi, których zna. Dzień po dniu widzimy jego wpisy dotyczące sytuacji politycznej w Polsce, rządu i PiS–u, a tutaj nabrał wody w usta i nie ma nic do powiedzenia. Schował się, bo to dotyczy jego środowiska – komentuje. Arkadiusz Mularczyk uważa, że mimo wyciszania sprawy przez niektóre środowiska, nie sądzi, żeby została ona zupełnie rozmyta.

EPL traci władzę w Niemczech i różne smaczki będą pewnie wychodziły na światło dzienne oraz uświadamiały nam, że UE jest tworem politycznym, gdzie zakulisowe gry faktycznie się odbywają i maja wpływ na decyzje KE, TSUE czy innych instytucji – przekonuje.

„To nie Le Pen, tylko Merkel załatwiła nam Nord Stream” [WIDEO]

Po spotkaniu europejskich konserwatystów w Warszawie opozycja zarzuca rządowi, że zaprosił do Polski „pożytecznych idiotów” Putina. – Kto jest...

zobacz więcej

„Sytuacje patologiczne wyjaśnić i rozliczyć”


Polityka Zjednoczonej Prawicy pytamy, czy rzeczywiście jest tak, że gdy afery dotyczą konkretnych państw, sprawa budzi zainteresowanie lokalnych mediów i obywateli. Gdy jednak nieprawidłowości pojawiają się „gdzieś w Brukseli”, sprawa rzadko nabiera medialnego rozgłosu.

Rzeczywiście jest problem funkcjonowania organizacji międzynarodowych, bo są w pewnym sensie bezpaństwowe. Dotyczą funkcjonowania polityków z różnych państw i dlatego trudno kontrolować procesy decyzyjne, które tam zapadają To problem odpowiedzialności polityków, urzędników, czy sędziów funkcjonujących w przestrzeni międzynarodowej, bo aktywność kontrolna mediów z jednego kraju tutaj nie wystarczy – zaznacza.

Zobacz także:   Towarzyskie powiązania i „państwo w państwie” w instytucjach UE. Polska zażąda wyjaśnień [WIDEO]

W jego opinii, potrzebna jest jeszcze wola polityczna wielu liderów politycznych, aby „sytuacje patologiczne i wątpliwe wyjaśnić i rozliczyć”. Jednak ci ludzie tego „nie chcą robić z uwagi na utratę prestiżu i znaczenia organizacji”.

– Z drugiej strony pojawiające się teraz informacje to wiedza ważna i potrzebna. Pokazuje ona pewne mechanizmy. To sygnał, że niestety trzeba mieć ograniczone zaufanie do funkcjonowania różnych organizacji międzynarodowych, bo stoją za nimi konkretni ludzie, którzy często realizują określoną politykę swoich formacji politycznych, ale też krajów. Media powinny to nagłaśniać, a obywatele domagać się wyjaśnienia takich afer poprzez wszystkie dostępne mechanizmy prawne i polityczne – komentuje Mularczyk.

„Świąteczne” plakaty na zlecenie Trzaskowskiego. Zamiast narodzenia Jezusa - pioruny i jeb**ie

Lewicowa aktywistka Ola Jasionowska, która rok temu święta Narodzenia Chrystusa połączyła z promocją aborcji, w tym roku znów szuka skandalu. Na...

zobacz więcej

Tajne spotkania w zamku


Przypomnijmy, że według doniesień „Libération”, do lobbowania i „urabiania” polityków unijnych miało dochodzić m.in. we francuskim zamku Chambord, słynącym z polowań organizowanych przez polityków i biznesmenów. Dziennik ujawnił również, że Komisja Europejska oraz władze kilku państw naciskały na Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, aby nie prowadził śledztwa w tej sprawie. Ważne stanowiska w tym urzędzie objęli niedawno działacze związani z EPL – zauważył lewicowy dziennik.


 Redaktor naczelny „Libération” nazwał sprawę „bardzo poważną” i stwierdził, że Europejska Partia Ludowa zbudowała „państwo w państwie” w Unii Europejskiej.

Zobacz także:   Eurodeputowany o rządzie Donalda Tuska: Nie było bardziej proputinowskiej ekipy w Polsce

Według dziennika rząd w Paryżu jest „zażenowany” aferą, która może negatywnie wpłynąć na rozpoczynającą się za miesiąc francuską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, ponieważ prezydent Emmanuel Macron „desperacko” potrzebuje EPL, by skutecznie prowadzić unijną politykę zagraniczną. Gazeta dodaje, że w tej partii przez wiele lat karty rozdawała odchodząca właśnie ze stanowiska niemiecka kanclerz Angela Merkel.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej