Szokująca decyzja Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu ws. Marcelego C. Prokuratura niezadowolona z decyzji sądu. Sędzia Wiesław Pędziwiatr z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu zdecydował, że Marceli C., oskarżony o brutalne zabójstwo, może wkrótce wyjść na wolność. 20-latek miał najpierw siekierą zamordować swojego 7-letniego brata, a następnie rodziców. Jego proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Świdnicy. Prokuratura zapowiedziała zażalenie na decyzję sądu. Marceli C. przebywa w areszcie od niemal dwóch lat. Areszt tymczasowy był przedłużany przez Sąd Okręgowy w Świdnicy. Tamtejszy sąd wniósł wniosek do sądu apelacyjnego, by – zgodnie z przepisami – po przekroczeniu okresu dwóch lat od zatrzymania (czyli 9 grudnia 2019 roku) móc nadal stosować tymczasowy areszt dla oskarżonego. <br><Br> Tego wniosku sąd apelacyjny nie uwzględnił i nie przedłużył, decyzją sędziego Wiesława Pędziwiatra, tymczasowego aresztu Marcelemu C. <br><Br> Prokuratura Okręgowa w Świdnicy w środę zapowiedziała, że złoży zażalenie na decyzję sądu apelacyjnego. – Sąd będzie musiał rozpatrzyć to zażalenie w innym składzie – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk. Sprawą ma teraz zająć się trzech sędziów, a nie jeden.Proces Marcelego C. rozpoczął się w październiku przed Sądem Okręgowym w Świdnicy i toczy się <Strong>z wyłączeniem jawności</strong>. <br><Br> <H2>Szokujące kulisy zbrodni. Siekierą zabił śpiącą rodzinę</h2><Br> Do zabójstwa doszło <Strong>w grudniu 2019 r. w jednym z domów w Ząbkowicach Śląskich</strong>. Według ustaleń śledztwa, <b><a href="https://www.tvp.info/45677926/krwawy-mord-na-slasku-18-letni-marceli-siekiera-zabil-rodzicow-i-brata" target="_blank">Marceli C. zadał rodzicom i 7-letniemu bratu śmiertelne ciosy siekierą</a></b> w czasie, gdy spali. Następnie upozorował napad rabunkowy na swój dom. <br><Br> – <Strong>Starał się zatrzeć ślady przestępstwa, próbując spalić i ukryć ubranie, które miał na sobie podczas zdarzenia, oraz siekierę</strong>. Po powrocie do domu Marceli C. wszedł na dach i zawiadomił policję o napadzie rabunkowym – relacjonował wcześniej prok. Orepuk. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> <H2>Po morderstwie i kradzieży chciał uciec z kraju</h2><Br> C. został oskarżony o dokonanie <strong>ze szczególnym okrucieństwem trzech zabójstw</strong>. Śledczy wskazują, że kierował się motywacją zasługującą na szczególne potępienie. Zabójstwo rodziców zostało dodatkowo zakwalifikowane jako popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, ponieważ po dokonanych czynach, <Strong>Marceli C. zabrał z domu pieniądze w kwocie 8,7 tys. zł</strong>, które planował przeznaczyć na ucieczkę z kraju – wskazują śledczy.<strong>20-latek, według prokuratury, przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia</strong>. Mężczyzna od czasu zatrzymania przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie. <br><Br> <H2>Biegli psychiatrzy nie mają wątpliwości</h2><Br> Prokurator Orepuk dodał, że w toku śledztwa przeprowadzono obserwację psychiatryczną oskarżonego. – Z uzyskanej opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że C. był i jest osobą w pełni poczytalną – powiedział prokurator. <br><Br> Biegli psycholodzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie stwierdzili u C. zaburzenie osobowości polegające na braku empatii i wrażliwości, zgeneralizowaną wrogość, a nawet nienawiść wobec otoczenia. Biegli stwierdzili też, że <strong>mężczyznę cechuje silny egocentryzm i obwinianie innych, w tym członków swojej rodziny, za niepowodzenia</strong>. <br><Br> <b>Zobacz także: <a href="https://www.tvp.info/45739417/marcel-c-mial-zabic-siekiera-rodzicow-i-brata-kiedy-spali-se-o-zbrodni-w-zabkowicach" target="_blank">„Czekał, aż położą się spać i wziął siekierę”. Kulisy zbrodni w Ząbkowicach</a></b>