Około 30 tys. domów w Wielkiej Brytanii nadal nie ma prądu po przejściu przez ten kraj burzy śnieżnej Arwen. Kontrowersje budzi fakt, że śnieżyca nawiedziła Wyspy już pięć dni temu, a do niektórych z odbiorców dostawy nie zostaną przywrócone jeszcze nawet przez kilka dni. Sensację wzbudziło uwięzienie ponad 60 klientów w najwyżej położonym brytyjskim pubie, gdzie odcięci od świata spędzili kilka dni.
Co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku pierwszej w tym roku w Wielkiej Brytanii burzy śnieżnej, której prędkość osiągała miejscami 160 kilometrów...
zobacz więcej
Sprawa przedłużającego się przywracania dostaw była poruszona w środę w Izbie Gmin, a posłowie reprezentujący szczególnie dotknięte tym okręgi określali ten fakt jako „narodowy skandal”.
Śmiercionośna śnieżyca Arwen
Arwen, będący pierwszą tej zimy burzą śnieżną w Wielkiej Brytanii, spowodował w miniony weekend śmierć trzech osób, a także uszkodzenia w sieciach energetycznych, które dotknęły ok. milion odbiorców, głównie w Szkocji oraz północno-wschodniej Anglii.
Jak poinformowało w środę po południu stowarzyszenie dostawców energii ENA, dostawy przywrócone zostały już do 97 proc. odbiorców, a obecnie ekipy naprawcze usuwają szkody w 45 tys. miejscach, przy czym w niektórych z nich
szkody określone zostały jako „katastrofalne”, np. w jednym z miejsc złamane zostało sto słupów wysokiego napięcia.
Katastrofalna burza śnieżna w Wielkiej Brytanii
Przywrócenie dostaw energii do 97 proc. odbiorców oznacza, że
choć od uderzenia burzy śnieżnej upływa już piąta doba, prądu nadal nie ma ok. 30 tys. gospodarstw domowych. O ile do wszystkich domów w Walii dostawy energii powinny być przywrócone jeszcze w środę, w w przypadku niektórych domów w północnej Anglii i w północno-wschodniej Szkocji – zwłaszcza wolnostojących i na terenach wiejskich – usuwanie skutków burzy śnieżnej może potrwać nawet do końca tygodnia, ostrzegła ENA.
Prędkość wiatru podczas burzy śnieżnej osiągała miejscami 160 kilometrów na godzinę. Dwie z
ofiar śmiertelnych to mężczyźni, na których spadły przydrożne drzewa.
Pub w Tan Hill Inn odcięty od świata
We wtorek dwójka ostatnich gości opuściła najwyżej położony pub w Wielkiej Brytanii, gdzie utknęli na weekend z powodu śnieżycy. Burza i ciężki śnieg odciął w sumie 61 osób w piątek w Tan Hill Inn w North Yorkshire.
Spadające kable energetyczne uniemożliwiły oczyszczenie drogi, co zmusiło właścicieli lokalu do improwizacji i zapewnienia weekendowego noclegu kilkudziesięciu gościom i przejezdnym turystom.
Zobacz także: Śnieg i „dwucyfrowy” mróz w Polsce. Początek grudnia okiem synoptyków
źródło:
bbc.com, PAP, portal tvp.info
#śnieg
#arwen
#pogoda
#burza śnieżna
#wielka brytania