Sławomir K. kilka lat temu brutalnie zabił swojego kuzyna szpadlem. Mężczyzna nie trafił jednak do więzienia, tylko do szpitala psychiatrycznego. Kilka dni temu wyszedł na przepustkę. Mieszkańcy Gościnka w woj. zachodniopomorskim żyją w strachu.
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o zabicie 31-latka z Jastrzębia-Zdroju. Do zbrodni doszło blisko miesiąc temu w domu w...
zobacz więcej
Do zbrodni w Gościnku doszło w marcu 2015 r. Sławomir K. z zimną krwią zamordował przy pomocy szpadla swojego sąsiada Anatola Korzeniowskiego.
– Usłyszałem krzyki sąsiadów. Wybiegłem. Brat leżał na drodze. Dosłownie nie miał twarzy. Jego głowa trzymała się ciała na strzępie skóry – opisywał brat zamordowanego mężczyzny.
– On całą wieś terroryzował i wszyscy mówili: wariat, bo wariat; ale nikt z tym nic nie robił – mówi Jolanta Dębek, siostra zamordowanego Anatola.
Biegli orzekli, że Sławomir K. był całkowicie niepoczytalny, więc mężczyzna zamiast do więzienia trafił do szpitala psychiatrycznego. Jak informuje TVP3 Szczecin, kilka dni temu przyjechał do Gościnka na przepustkę.
– Jak był na przepustce, to bałam się wyjść na własne podwórko, czy ktoś nie wyjdzie zza ściany i nie zaatakuje – mówi mieszkanka Gościnka.
W trakcie awantury domowej w Szczecinie od ciosu nożem zginęła 63-letnia kobieta, druga została ciężko ranna i zmarła w szpitalu – informuje portal...
zobacz więcej
Szpital psychiatryczny o planowanej przepustce ma obowiązek poinformować wyłącznie sąd.
– Byłoby dobrze, gdyby pokrzywdzeni byli informowani z pewnym wyprzedzeniem, ale przepisy w tej chwili niczego takiego nie przewidują – powiedział Sławomir Przykucki z Sądu Okręgowego w Koszalinie.
Krzysztof Kołcz ze Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Starogardzie Gdańskim nie wie, kogo miałby informować. – Do sołtysa? Nie wolno nam takich rzeczy robić, obowiązuje nas ustawa o ochronie danych osobowych – mówi.
TVP3 Szczecin informuje, że matka mordercy nie powiedziała swoim sąsiadom, że jej syn wychodzi na przepustkę. – Jeżeli on będzie leki brał, będzie wszystko w porządku. (...) Te, co narobili, to te się mają czego bać – powiedziała Krystyna, matka Sławomira K.
– Ja bym bardzo chciała, żeby był zdrowy, żeby nie popełnił tego, co poprzednio zrobił, ale czy ktoś da nam gwarancję? Jakoś nie bardzo w to wierzę – odpowiada Jolanta, siostra zamordowanego Anatola.