
Alaksandr Łukaszenka przyjechał w piątek do centrum logistycznego w Bruzgach przy przejściu granicznym z Polską, gdzie białoruskie władze rozmieściły tymczasowo ponad 2 tys. migrantów. Musiał się tłumaczyć przed migrantami, dlaczego nie mogą się dostać do Niemiec.
Po informacji, że Rafał Trzaskowski zabierze głos na posiedzeniu jednej z podkomisji amerykańskiego Kongresu, członków i sympatyków PO opanowała...
zobacz więcej
O wystąpieniu Łukaszenki poinformował na Twitterze niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan. Migranci domagają się m.in., aby Łukaszenka zwrócił im pieniądze, za nierealizowanie obietnicy dostania się do Niemiec.
– Jeżeli Niemcy i Polacy nie chcą mnie dzisiaj słuchać, to nie moja wina. Zrobię, co zechcecie, ale musicie zdać sobie sprawę, że nie możemy rozpocząć wojny, by wymusić korytarz przez Polskę do Niemiec – powiedział Łukaszenka.
Jak długo migranci będą przebywać w ośrodku przy granicy z Polską? Tego jeszcze nie wiadomo. Pewnym jest, że dwa kolejne loty linii Iraqi Airways, którymi migranci z Białorusi mogą wrócić Iraku, odbędą się w piątek i w sobotę. Tak podało lotnisko w Mińsku.
Pierwszy samolot ma przylecieć do Mińska o godz. 23.45 (godz. 21.45 w Polsce) i wylecieć do Irbilu, stolicy Irackiego Kurdystanu po północy. Kolejny samolot jest oczekiwany w sobotę wieczorem. Obydwie maszyny to Boeingi 747-700, mogące zabrać po 420 pasażerów.
Dwa loty repatriacyjne odbyły się w nocy z czwartku na piątek. Zapowiadano, że miały one przyjąć ok. 600 pasażerów.
De-escalation Belarusian style. Lukashenko to migrants: “If Germans and Poles won’t listen to me today, it's not my fault. I will do whatever you want, even if it harms Poles and others. But you need to realise we can’t start a war to force a corridor through Poland to Germany”. pic.twitter.com/UJnkxBe2W0
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) November 26, 2021