Cykl spotkań Morawieckiego jest spowodowany sytuacją na granicy i wydarzeniami na Ukrainie. Premier Mateusz Morawiecki udaje się na rozmowy z przywódcami Niemiec i Wielkiej Brytanii ze wspólnym mandatem państw naszego regionu – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. W ocenie Przydacza „to wpisuje się całościowo w duży plan dyplomatyczny, który ma na celu wypracowanie jedności i twardych sygnałów wobec Moskwy i Mińska”. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że w czwartek premier spotka się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i Olafem Scholzem, kandydatem na nowego kanclerza Niemiec. W piątek Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. <br /><br /> – Agenda rozmów to nie tylko kwestia sytuacji na granicy (polsko-białoruskiej), ale szerszej sytuacji bezpieczeństwa w regionie i tych agresywnych, hybrydowych działań Alaksandra Łukaszenki, także ruchów wojsk wokół Ukrainy. Coraz więcej sygnałów świadczy o tym, że mamy do czynienia z rosnącym napięciem na granicy między Rosja i Ukrainą – powiedział Przydacz. <br /><br /> Podkreślił, że konieczność aktywnych działań polskiej dyplomacji jest spowodowana sytuacją na granicy, wydarzeniami na Ukrainie, rosyjskim szantażem na rynku gazu oraz działaniami dezinformacyjnymi. <br><Br> – To wszystko powoduje, że najbliższe tygodnie, miesiące, przy bierności Europy, świata zachodniego mogą być bardzo niestabilne i niebezpieczne. Stąd też Polska jako państwo graniczne wschodniej flanki NATO aktywnie próbuje <strong><a href="https://www.tvp.info/49354781/premier-morawiecki-rozmawial-z-unijnymi-przywodcami-o-sytuacji-na-bialorusi-wieszwiecej" target="_blank">pobudzić naszych partnerów, utrzymując koalicję jedności europejskiej</a></strong> – powiedział wiceszef polskiej dyplomacji. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Przypomniał, że premier Morawiecki zaczął cykl spotkań od <strong><a href="https://www.tvp.info/57044043/ofensywa-dyplomatyczna-premiera-mateusza-morawieckiego-prowadzil-rozmowy-w-trzech-stolicach" target="_blank">rozmów z liderami państw naszego regionu</a></strong> – państw bałtyckich, państw Grupy Wyszehradzkiej, a także Chorwacji. Zaznaczył, że równolegle szef MSZ Zbigniew Rau był w Rumunii, a prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Bułgarii.– I z takim wspólnym mandatem Europy środkowej i wschodniej premier udaje się na kolejne rozmowy z liderami państw zachodnich (...). To wpisuje się całościowo w duży <strong><a href="https://www.tvp.info/57043037/premier-mateusz-morawiecki-spotka-sie-z-sekretarzem-generalnym-oecd" target="_blank">plan dyplomatyczny</a></strong>, który ma na celu wypracowanie jedności, twardych sygnałów wobec Moskwy i Mińska, aby nie dopuścić do agresywnych działań, które mogą zagrozić pokojowi i stabilności – powiedział Przydacz. <br /><br /> Wiceszef MSZ pytany, czy podczas rozmów w Berlinie poruszony zostanie również temat gazociągu Nord Stream 2, odparł, że „tematyka energetyczna jest i będzie poruszana w rozmowach z partnerami zachodnimi”. Jak wskazał, jest to instrument, którym prezydent Rosji Władimir Putin próbuje „destabilizować rzeczywistość” w Europie środkowej i wschodniej oraz wpływać na decyzje polityczne państw zachodnich. <br /><br /> Przydacz dodał, że gazociąg Nord Stream 2 nie został jeszcze w pełni uruchomiony, a „już Putin zaczyna grać tym instrumentem”. <br /><br /> Premier Morawiecki w ostatnich dniach <strong><a href="https://www.tvp.info/56916083/premier-mateusz-morawiecki-poinformowal-o-rozmowie-z-szefami-rzadow-litwy-i-lotwy" target="_blank">spotkał się z przywódcami: Litwy, Łotwy</a></strong>, Estonii, a także premierami państw Grupy Wyszehradzkiej oraz z premierem Chorwacji.W środę premier w Paryżu rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem; po południu – z premierem Słowenii Janezem Janszą. <br><br> Na granicach UE i Białorusi trwa kryzys, odkąd na wiosnę gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy białoruskiej z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na sankcje. <br><br> Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu. <br><br> Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego do 2 grudnia.