
Jestem zakłopotany, który Donald Tusk jest prawdziwy: czy ten z Twittera, który wzywa do przyjęcia polskiego KPO, czy ten, który jest szefem PO, sprzeciwiającej się planowi, czy może ten, który jest przewodniczącym EPP, żądającej odrzucenia KPO – mówił w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Zapytany o te słowa lider Platformy w rozmowie z Wirtualną Polską mocno się zirytował.
Donald Tusk zabrał głos ws. sterowanego przez Mińsk ataku migrantów na polską granicę. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski były szef rządu...
zobacz więcej
Pięć frakcji w Parlamencie Europejskim domaga się w liście do Komisji Europejskiej, by powstrzymała się od zatwierdzenia polskiego KPO, dopóki nie zostaną spełnione wszystkie warunki rozporządzenia w sprawie Funduszu Odbudowy. Do tych ugrupowań należą politycy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy zrzeszeni między innymi w Europejskiej Partii Ludowej.
– Kto jest przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej? Donald Tusk. Ten sam pan Donald Tusk, który jest przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. PO również domagała się tego, aby odrzucić Polski KPO. Później pan Donald Tusk wnioskował o to, żeby ten plan przyznać – mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
– Ale jestem co nieco zakłopotany, który pan Donald Tusk jest prawdziwy? Czy ten z Twittera, który domaga się przyznania KPO, czy ten przewodniczący PO, która odrzuca w polskim parlamencie KPO, czy wreszcie który jest przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, która wczoraj w sposób jednoznaczny i bardzo czytelny zażądała, by KPO nie został przyjęty – oświadczył oświadczył.
W piątek Tusk został spytany o słowa Morawieckiego w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. – Jeśli chodzi o pieniądze dla Polski, warunek jest bardzo prosty, który został wyartykułowany i potwierdzony przez Morawieckiego i Kaczyńskiego – odpowiedział lider PO. – Dzisiaj jedyną siłą, która blokuje pieniądze europejskie, które Polsce i Polakom się należą, są: PiS, minister Ziobro, premier Morawiecki, prezes Kaczyński. To oni, mimo publicznych deklaracji, włącznie z tą deklaracją w Parlamencie Europejskim, nadal nie chcą z tych swoich zobowiązań się wywiązać – przekonywał.List do szefowej KE pod którym podpisały się grupy EPP, S&D i Renew, a więc europosłowie PO, PSL, Hołowni i Lewicy. Jak można wzywać KE do zablokowania Polsce środków unijnych i twierdzić, że wcale nie chodzi o „karanie narodu polskiego”? To jakiego narodu? pic.twitter.com/znAda99XiL
— Samuel Pereira (@SamPereira_) November 19, 2021