
Nazywanie Straży Granicznej „zbirami”, słowa polityka Lewicy o „rozkazach od jakiegoś sukinsyna z góry”, a do tego cytowanie białoruskich nagrań z granicy i sugestii, że polskie wojsko przerzuca migrantów z powrotem na teren Białorusi. Tak o kryzysie na granicy informował TVN w sierpniu.
W tej chwili pod Kuźnicą trwa regularna bitwa. Straż Graniczna, Policja i Wojsko Polskie bronią naszej Granicy przed atakiem migrantów,...
zobacz więcej
„Zrywamy liście z drzew i jemy – mówią uciekinierzy z Afganistanu, którzy utknęli na polsko-białoruskiej granicy między dwoma kordonami Straży Granicznej. Premier mówi że rozwiązaniem problemu nie jest udzielenie im pomocy, bo za chwilę pojawią się następni, a wojsko rozwija na granicy zasieki z drutu kolczastego” – tak rozpoczynał się materiał wyemitowany w „Faktach”.
Z dwuminutowego reportażu dowiadujemy się, że „migranci z podniesionymi rękami podchodzą do funkcjonariuszy Straży Granicznej i jasno mówią, że chcą azylu. Uzbrojeni ludzie w mundurach nie mają zamiaru ustąpić ani o krok, tylko grożą”.
– W stronę jednego z panów wyciągnięto paralizator – opowiadał Piotr Bystrianin z fundacji „Ocalenie”.
– Przyszedł rozkaz z góry od jakiegoś sukinsyna z władzy, który zabronił nakarmić tych ludzi – dodawał Maciej Konieczny z Lewicy.
W „Faktach” mogliśmy też zobaczyć umieszczone w internecie nagranie jednego z migrantów: „Tutaj są całe rodziny. Jesteśmy głodni, zrywamy liście z drzew i je jemy”.
TVN powołał się także na… nagranie białoruskich służb, sugerujące, że polskie wojsko wyrzuca migrantów z powrotem na teren Białorusi.
TVN, 19.08.2021https://t.co/0GQVvfN1QU
— Samuel Pereira (@SamPereira_) November 8, 2021
Tak mniej więcej wyglądała antypolska propaganda TVN w sierpniu i wrześniu. Całą dobę. Jest tu wszystko. Powielanie białoruskich wrzutek, manipulacje, granie na emocjach i nagonka na Straż Graniczną.
Zobaczcie sami: pic.twitter.com/sSqypmvJLx