„Zobaczycie, co się stanie 8 listopada” – grzmiał w studiu TVP Info w połowie października Janusz Korwin-Mikke w czasie dyskusji o sytuacji na Białorusi. W poniedziałek 8 listopada reżim Aleksandra Łukaszenki przewiózł tysiące imigrantów pod polską granicę. Czy lider Konfederacji przewidział te wydarzenia? W rozmowie z portalem tvp.info wyjaśnia, co miał na myśli.
Janusz Korwin-Mikke stanął w obronie prezydenta Rosji. „Jego Ekscelencja Włodzimierz Putin ma absolutną rację. Nie można stawiać znaku równości...
zobacz więcej
– Trzeba było nie drażnić Łukaszenki. To był skandal. Myśmy wpychali Łukaszenkę w objęcia Putina – mówił 17 października Janusz Korwin-Mikke, komentując w programie „Woronicza 17” wojnę hybrydową Łukaszenki z Polską. Poseł wywołał tym sprzeciw goszczących w studiu TVP Info polityków koalicji rządzącej, opozycji i prowadzącego rozmowę dziennikarza.
Czytaj więcej: Korwin-Mikke: Trzeba było popierać ŁukaszenkęTo prawda. Janusz Korwin-Mikke w programie #Woronicza17 u @michalrachon rzeczywiście zagroził „zobaczycie, co się stanie 8 listopada” i powiedział to w kontekście Białorusi i działań Łukaszenki.
— Samuel Pereira (@SamPereira_) November 8, 2021
Ten temat w ok. 30 min. programuhttps://t.co/FJigW6rKVy pic.twitter.com/0why8ubQtS
– Legendy z tymi zsyłkami… Tak nawiasem mówiąc, to ludziom się myli katorga, gdzie bandyta był skazywany z kulą u nogi, z zsyłką. Zsyłka polegała...
zobacz więcej
– To było ustalone na rozmowie Putina z Łukaszenką i miało być zrobione do 8 listopada – tłumaczy rozdźwięk w obu datach Korwin-Mikke.
Polityk protestuje na pytanie o prorosyjskie sympatie Łukaszenki i ocenia, że białoruski przywódca nie miał innego wyjścia jak podpisać dekret, gdyż zrobił to „pod groźbą rosyjskiej inwazji wojskowej”. – Łukaszenka przez 20 lat wykręcał się od tego zbira (Putina – red.) jak mógł. Tym razem już nie mógł – podkreśla.
Przypomnijmy – na mocy wspomnianego dekretu mają zostać zintegrowane: systemy walutowe i emerytalne obu państw, polityka podatkowa i programy socjalne. Dodatkowo Rosja i Białoruś zintegrują działania w obszarze zwalczania terroryzmu oraz umożliwią wzajemny dostęp do systemu zamówień państwowych. Według agencji Ria Novosti zostanie także sformowany wspólny rynek ropy i gazu. Na podstawie dekretu integracyjnego Moskwa i Mińsk zaakceptowały wspólną doktrynę wojskową i jednolitą politykę migracyjną.
Korwin-Mikke przytacza też argumentację antyłukaszenkowej opozycji, alarmujacej, że podpisanie dekretu to kolejny krok ku utracie suwerenności Białorusi i coraz większego uzależnienia od Rosji.
Wątek pojawił się także w ostatnim wydaniu „Woronicza 17”, w którym Korwin-Mikke przekonywał, że nie ma dowodów na to, Rosja miała „cokolwiek wspólnego” z kryzysem migracyjnym i atakiem na Polskę oraz UE.
Zobacz także: „Koledzy się przestraszyli”. Lider Konfederacji o kulisach sejmowego głosowania#Woronicza17 | @JkmMikke o kryzysie na granicy: Czy ktoś ma jakikolwiek cień przesłanki, że Kreml ma z tym cokolwiek wspólnego?#wieszwięcej pic.twitter.com/Tm8cnzSRnO
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) November 7, 2021