RAPORT

Pogarda

120 ton nielegalnych fajerwerków w niemieckim bunkrze. Akcja międzynarodowej specgrupy

Najnowsze

Popularne

Ponad 120 ton nielegalnych fajerwerków przejęli policjanci z międzynarodowej specgrupy. Wyroby pirotechniczne były ukryte w dawnych natowskich bunkrach amunicyjnych na terenie Niemiec. Fajerwerki miały trafić do pokątnych handlarzy w Holandii, gdzie często są wykorzystywane podczas zamieszek, a nawet porachunków przestępczych.

Funkcjonariusze z CBŚP zabezpieczyli 13 tysięcy nielegalnych petard i zestawów pirotechnicznych

zobacz więcej

Nielegalne fajerwerki o mocy, znacznie przekraczającej dopuszczalne normy są zmorą holenderskiej policji. Nie ma miesiąca, aby za ich sprawą nie doszło do uszkodzeń mienia czy zranień. Niebezpieczne wyroby pirotechniczne są przemycane do Holandii z Niemiec. Jednak bardzo często pochodzą one z Polski.

Fajerwerki znad Wisły, od ponad dekady cieszą się dużą popularnością w Europie za sprawą wspomnianej już mocy. W Holandii wykorzystywane są jako broń przeciwko policji, podczas zamieszek ulicznych. A także jako „zamienniki” klasycznych materiałów wybuchowych, podczas porachunków działających w Niderlandach gangów.

Jeden dzień, dwa kraje, dwaj kibole. Piłkarze trafieni fajerwerkami

Różne bywają powody przerwania meczów. Nie zdarzyło się chyba jedna, by jednego dnia w dwóch różnych państwach spotkania zostały wstrzymane po tym,...

zobacz więcej

Tony groźnej pirotechniki


W ostatnim czasie śledczy z Rotterdamu, przy pomocy niemieckiej policji odkryli ogromne ilości niebezpiecznych materiałów. Fajerwerki przeznaczone na rynek holenderski były ukryte w dawanym natowskim bunkrze amunicyjnym na terenie Niemiec, ale bardzo blisko granicy z Niderlandami. Tego rodzaju przybytki są często wykorzystywane przez legalnych dystrybutorów do magazynowania koncesjonowanych wyrobów pirotechnicznych.

Jednak bunkier, odkryty przez śledczych był typową przestępczą dziuplą. Zgromadzono tam w sumie 120 ton niebezpiecznych fajerwerków. Z tego miejsca holenderscy pokątni handlarze odbierali towar i przemycali go do swojej ojczyzny. Oczywiście takie transporty nie spełniały żadnych norm bezpieczeństwa w takich przypadkach.

W ostatnim czasie służby po obu stronach niemiecko-holenderskiej granicy udaremniły kilka przemytów fajerwerków. Przy okazji okazało się, że holenderscy handlarze wykorzystywali do przewozu pirotechniki wynajęte samochody dostawcze lub osobowe.

Wojskową amunicję zastąpiły w takich bunkrach, równie groźne wyroby pirotechniczne (fot. politie.nl)
Wojskową amunicję zastąpiły w takich bunkrach, równie groźne wyroby pirotechniczne (fot. politie.nl)

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej