Ile kosztuje utrzymanie imigrantów i kto powinien za to zapłacić? Zdania są podzielone

Tylko w tym roku wydano ok. 10 mln zł. Utrzymanie cudzoziemców w ośrodkach Straży Granicznej kosztowało Polaków w ubiegłym roku 380 tys. zł, a w tym już 2,8 mln zł. Do tego dochodzą opłaty za pobyty w szpitalach czy tłumaczenia. Przedstawiciele PiS uważają, że imigranci powinni być zobligowani do pokrywania przynajmniej części tych kosztów. – Skoro władza nie daje sobie rady z nielegalną migracją, powinna ponosić konsekwencje finansowe swoich zaniedbań – mówi z kolei Michał Szczerba z PO. Podobnie jak posłowie Lewicy i Polski 2050, odpowiedzialnością za problem obarcza Straż Graniczną. Białoruski reżim wciąż przerzuca do Polski kolejnych nielegalnych imigrantów. Utrzymanie jednej takiej osoby w ośrodku dla cudzoziemców to koszt około 1800 zł miesięcznie. Jak informowała rzeczniczka SG ppor. Anna Michalska, wlicza się w to zakwaterowanie, jedzenie, ubrania i środki higieny osobistej. Zastrzegła, że do kosztów utrzymania nie są wliczone wynagrodzenia funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej. – Wtedy taki miesięczny koszt utrzymania jednego cudzoziemca wynosi nawet 14 tys. zł — zaznaczyła. Zobacz także: Uzbrojone „zielone ludziki” wdarły się do Polski. Gen. Polko: Testowanie Wyjaśniła, że same tłumaczenia kosztowały już w tym roku 2,6 mln zł (o milion więcej niż rok wcześniej). – W ubiegłym roku rachunki za szpitale, które również Straż Graniczna pokrywa, jeżeli chodzi o cudzoziemców, to było 2 mln 900 tys. zł. W tym roku to jest 3 mln 800 tys. zł — powiedziała rzeczniczka SG. Teraz o komentarz „Fakt” poprosił polityków różnych ugrupowań. Bolesław Piecha z PiS ocenił, że koszty utrzymania imigrantów i ratowania ich życia mogliby pokrywać m.in. wolontariusze, którzy wzywają karetki. – Tak to działa na całym świecie. W innym wypadku trzeba szukać darczyńcy, filantropa, albo niestety będzie musiał to zapłacić budżet państwa. Będzie z tym ogromny kłopot – powiedział. #wieszwiecej Polub nas Opozycja: Są pieniądze na mur, powinny być na leczenie imigrantów – Rozumiem, że Straż Graniczna chroni swoje finanse, ale przecież może się zebrać komisja finansów i przyznać wyższy budżet pogranicznikom – oceniła z kolei Hanna Gill–Piątek z Polski 2050. – Pieniądze za leczenie może też NFZ zwracać szpitalom. W tak wyjątkowej sytuacji pozbawianie pomocy osób koczujących w lesie jest barbarzyństwem – powiedziała „Faktowi”. Z kolei Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej zaznaczył, że to Straż Graniczna ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo i szczelność granic. – Skoro władza nie daje sobie rady z nielegalną migracją, powinna również ponosić konsekwencje finansowe swoich zaniedbań, szczególnie koszty leczenia osób, które dostały się na terytorium Polski – zaznaczył poseł PO. Zobacz także: Uzbrojeni Białorusini wtargnęli do Polski. Mieli długą broń – My jako Lewica uważamy, że skoro państwo polskie stać na budowę muru na granicy za ponad 1,5 mld zł, środki powinny trafić również tam, gdzie się walczy o życie, czyli do szpitali – podkreśliła w rozmowie z „Faktem” Beata Maciejewska z Lewicy. Jak oceniła, „utworzenie takiego funduszu byłoby odpowiedzią na realne tragedie”. W artykule pojawił się również głos przedstawiciela Konfederacji. Jak ocenił Krzysztof Bosak, gdy ktoś potrzebuje pomocy, należy mu jej udzielić, ale jeśli dana osoba nie jest ubezpieczona, trzeba spróbować obciążyć ją kosztami leczenia i starać się wyegzekwować zapłatę.