„Nie uruchomimy mechanizmu warunkowości. Na razie”. Szefowa KE stawia jednak warunki

Komisja Europejska nie uruchomi na razie mechanizmu warunkowości, uzależniającego wypłatę unijnych funduszy od kwestii praworządności – potwierdziła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen na zakończenie szczytu w Brukseli. Dodała, że Komisja poczeka na orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie skargi Polski i Węgier na mechanizm. Zaznaczyła jednak, że oczekuje na wdrożenie przez Polskę orzeczenia TSUE.

Przypomnijmy – władze w Warszawie i Budapeszcie uznały, że mechanizm warunkowości jest niezgodny z prawem i złożyły pozew do Trybunału w Luksemburgu.

Szefowa KE potwierdza zeszłoroczną obietnicę

– Najpierw przyjrzymy się wyrokowi – powiedziała w piątek szefowa Komisji. Orzeczenie jest spodziewane na początku przyszłego roku, a deklaracja von der Leyen to potwierdzenie obietnicy Komisji Europejskiej z grudniowego szczytu.

Na konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli szefowa KE powiedziała, że Polska powinna wdrożyć lipcowe orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Jak mówiła, zmieniony musi zostać system dyscyplinarny dla sędziów, a sędziowie odwołani niezgodnie z prawem muszą zostać przywróceni. – Długa droga przed nami, by połączyć dialog, prawne odpowiedzi i działania, które przywrócą niezależność sądownictwa. Jesteśmy na początku tej drogi – powiedziała Ursula von der Leyen po zakończeniu dwudniowego szczytu. W konkluzjach obrad nie znalazł się punkt dotyczący Polski a według relacji dyplomatów debata za zamkniętymi drzwiami była spokojna. Większość przywódców wyrażała jednocześnie zaniepokojenie sytuacją, ale również nadzieję na dialog i porozumienie Warszawy z Brukselą.

Zobacz także: Żakowski: Żadnego polexitu nie będzie. Opowiadając o nim, Tusk traci wiarygodność

#praworządność #mechanizm warunkowości #ursula von der leyen #komisja europejska #węgry #polska #unia europejska #tsue