„Jeszcze chwila i pójdziemy krok za daleko”. To jest ostateczna decyzja premiera Morawieckiego. Żadne narzędzie nie jest wykluczone i nie powinno być wykluczone, kiedy walczymy o suwerenność naszego kraju – powiedział w programie „#Jedziemy” wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk pytany, czy Polska bierze pod uwagę, że weto ws. Fit for 55 może być narzędziem, za pomocą którego będziemy bronić się przed szantażem. W czwartek w Brukseli rozpocznie się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej. Głównymi tematami obrad są ceny energii, pandemia COVID-19, migracja, handel międzynarodowy, praworządność i cyfryzacja. <br><br> Z nieoficjalnych informacji wynika, że <strong>polska dyplomacja spodziewa się najgorętszych dyskusji wokół cen energii</strong>. Państwa UE są w tej sprawie podzielone na dwa obozy. Jeden wychodzi z założenia, że obecny szok cenowy to sytuacja przejściowa i na wiosnę wszystko wróci do normy. Drugi obóz zwraca uwagę, że wzrost cen jest również rezultatem strukturalnych niedociągnięć na rynku unijnym i domaga się w związku z tym reform na rynku gazu, wzmocnienia jego odporności i szerszej debaty nad niektórymi założeniami unijnej polityki klimatycznej. <br><br> O to, czy – jak nieoficjalnie donoszą media – Polska zawetuje pakiet klimatyczny Fit for 55, pytany był w TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. <br><br> <h2>Szynkowski vel Sęk o pakiecie klimatycznym Fit for 55</h2> <br> – <strong>Ten tydzień jest punktem krytycznym na przestrzeni ostatnich lat funkcjonowania Unii Europejskiej</strong> – zaznaczył, wskazując na debatę w PE i wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego „bardzo jasno klaryfikujące to, gdzie są nasze racje, że UE do której przynależymy, jesteśmy jej lojalnym członkiem i nie chcemy z niej wychodzić, powinna szanować kompetencje i rozdział tych kompetencji”. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div>Mówiąc o szczycie RE wskazywał, że to ważny moment dla UE, „czy część elity UE dojrzeje do tego, żeby dostrzec, czy UE znajduje się w tym krytycznym momencie, w którym musi zdecydować, czy dalej będzie podążać językiem siły, językiem szantażu, co doprowadzi w efekcie do atrofii długofalowo tej organizacji,<strong> czy też będzie odwoływać się do swoich korzeni”. </strong> <br><br> – Jeszcze chwila i pójdziemy krok za daleko, instytucje europejskie zrobią ten krok, po którym trudno będzie zawrócić ze ścieżki prowadzącej do tego, że część państw czuje się ustawionymi w kącie, my na to nie pozwolimy – komentował. <br><br> Dopytywany raz jeszcze, czy polska bierze pod uwagę, że w trakcie szczytu zostanie zgłoszony projekt, aby zatrzymać politykę klimatyczną w formie pakietu Fit for 55 albo ją opóźnić ze względu na wysokie ceny energii odparł, że <strong>„różne scenariusze są brane pod uwagę”. </strong> <br><br> – Żaden nie jest wykluczony, zasadniczym naszym oczekiwaniem jest to, że nie będziemy rozmawiać z pozycji siły, jeżeli będziemy rozmawiać z pozycji siły, to oczywiście Polska jest na taki dialog przygotowana, ale to nie jest dobry dialog dla przyszłości UE – dodał.